15-05-2017, 13:44
Nie wiem jak w innych oddziałach ale u nas w tym roku jakiś geniusz wpadł na pomysł odpracowywania dnia 2 maja w dniu 13 maja 2017. Oczywiście proceder ten dotyczy wyłącznie części administracyjnej czyli wszystkich tych pracujących od poniedziałku do piątku. Niestety niesie to ze sobą konsekwencje dla osób zatrudnionych w systemie zmianowych gdyż
- po pierwsze ich to nie dotyczy (obowiązki wykonują w każdy dzień tygodnia) czyli jakiekolwiek dni wolne są tylko słownymi sloganami
- po drugie osoby, które wzięły urlop w dniu 2 maja (bardzo popularny termin) nie dość, że nie mają tego dnia zaliczonego jako 8 godzin to kuriozalnie będąc na urlopie będą musiały ten dzień odpracować.
W ten sposób osoba pracująca w systemie zmianowym (f-sz graniczny) biorąca urlop na majówkę zostaje oszwabiona z 8 godzin , które powinny być zaliczone za dzień ustawowo pracujący czyli wtorek 2 maja zaś nasz cudowny system ewidencji czasu pracy (SWK) widzi ten dzień jako wolny czyli sobotę. Pokazuje to również, że f-sz graniczny jest f-szem drugiej kategorii jakościowej a priorytetem jest uszczęśliwienie części administracyjnej notabene dużo mniej licznej.
Sam wałek jest trudny do wykrycia gdyż wymaga dość szczegółowej analizy dużej ilości danych - mi zajęło to około 2 godzin (brakowało mi 8 godzin w wyliczeniu miesięcznym). Analizie poddałem również ewidencję czasu pracy innych f-szy.
Osobiście proponuję pójść dalej i urlopy części granicznej czyli wszystkie dni urlopowe ewidencjonować jak soboty. W ten sposób f-sz otrzyma należny mu urlop i do tego będzie miał do wypracowania pełną normę godzinową za każdy z 4 kwartałów. Dla mnie proces zastosowany w dniu 2 maja ten jest ewidentnym oszustwem i patologią gdyż żadna z osób planująca swój urlop w listopadzie 2016 nie zdawała sobie sprawy z faktu, które to dni część administracyjna postanowi sobie pozamieniać jako wolne<--->pracujące.
Tu jeszcze można porównać zaangażowanie urlopowe. Osoba pracująca w systemie "administracyjnym" poniedziałek piątek 7-15 aby mieć wolną majówkę bierze tylko 2 dni urlopu i ma 9 dni wolnych. Osoba pracująca w systemie zmianowym aby mieć majówkę wolną musi tych dni urlopowych wykorzystać 6. I nie dość że wykorzystuje tych dni więcej to jeszcze kuriozalnie nakazuje mu się odpracować dzień przebywania na urlopie w terminie późniejszym.
Na koniec pytanie do osób z innych oddziałów (placówek), które dość biegle orientują się w systemie wyliczania godzin pracy czy i u was system SWK ewidencjonuje wtorek 2 maja 2017 jako dzień wolny od pracy (tak jak sobotę) co za tym idzie okrada osobę będącą na urlopie z 8 godzin, które osoba ta będzie musiała odpracować w okresie późniejszym?
Z granicznym pozdrowieniem
- po pierwsze ich to nie dotyczy (obowiązki wykonują w każdy dzień tygodnia) czyli jakiekolwiek dni wolne są tylko słownymi sloganami
- po drugie osoby, które wzięły urlop w dniu 2 maja (bardzo popularny termin) nie dość, że nie mają tego dnia zaliczonego jako 8 godzin to kuriozalnie będąc na urlopie będą musiały ten dzień odpracować.
W ten sposób osoba pracująca w systemie zmianowym (f-sz graniczny) biorąca urlop na majówkę zostaje oszwabiona z 8 godzin , które powinny być zaliczone za dzień ustawowo pracujący czyli wtorek 2 maja zaś nasz cudowny system ewidencji czasu pracy (SWK) widzi ten dzień jako wolny czyli sobotę. Pokazuje to również, że f-sz graniczny jest f-szem drugiej kategorii jakościowej a priorytetem jest uszczęśliwienie części administracyjnej notabene dużo mniej licznej.
Sam wałek jest trudny do wykrycia gdyż wymaga dość szczegółowej analizy dużej ilości danych - mi zajęło to około 2 godzin (brakowało mi 8 godzin w wyliczeniu miesięcznym). Analizie poddałem również ewidencję czasu pracy innych f-szy.
Osobiście proponuję pójść dalej i urlopy części granicznej czyli wszystkie dni urlopowe ewidencjonować jak soboty. W ten sposób f-sz otrzyma należny mu urlop i do tego będzie miał do wypracowania pełną normę godzinową za każdy z 4 kwartałów. Dla mnie proces zastosowany w dniu 2 maja ten jest ewidentnym oszustwem i patologią gdyż żadna z osób planująca swój urlop w listopadzie 2016 nie zdawała sobie sprawy z faktu, które to dni część administracyjna postanowi sobie pozamieniać jako wolne<--->pracujące.
Tu jeszcze można porównać zaangażowanie urlopowe. Osoba pracująca w systemie "administracyjnym" poniedziałek piątek 7-15 aby mieć wolną majówkę bierze tylko 2 dni urlopu i ma 9 dni wolnych. Osoba pracująca w systemie zmianowym aby mieć majówkę wolną musi tych dni urlopowych wykorzystać 6. I nie dość że wykorzystuje tych dni więcej to jeszcze kuriozalnie nakazuje mu się odpracować dzień przebywania na urlopie w terminie późniejszym.
Na koniec pytanie do osób z innych oddziałów (placówek), które dość biegle orientują się w systemie wyliczania godzin pracy czy i u was system SWK ewidencjonuje wtorek 2 maja 2017 jako dzień wolny od pracy (tak jak sobotę) co za tym idzie okrada osobę będącą na urlopie z 8 godzin, które osoba ta będzie musiała odpracować w okresie późniejszym?
Z granicznym pozdrowieniem