Forum SG - IFP - Internetowe Forum Pograniczników

Pełna wersja: Kary dyscyplinarne
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam, czy ktoś się orientuje czy przy karze dyscyplinarnej np upomnienie, czy naganie jest zabierany automatycznie dodatek służbowy i 13 nagroda? i jaka wysokość jest zabierana i na ile.
13 obnizana jest o min.20% i zreguly tyle jest a dodatek sluzbowy ten staly obnizany jest przy upomnieniu o 1 kat. na 1 miesiac .
ten dodatek to ile będzie obniżony ?
(15-11-2019 18:55 )PiotrSG napisał(a): [ -> ]ten dodatek to ile będzie obniżony ?
Zostaniesz poinformowany na rozmowie - powinieneś. Ale niebawem dostaniesz to na piśmie
A co jeśli wpadka zdarzyła się pod koniec roku i do tej pory nie było oficjalnej rozmowy dyscyplinującej to czy w takim przypadku mają prawo obniżyć trzynastkę?
rozmowa dyscyplinująca nie ma wpływu na twoje finanse
Podobno kara liczy się właśnie od rozmowy a skoro nie ma kary to na jakiej podstawie można obniżyć trzynastkę?
Czy ktoś orientuje się jak wyglada sytuacja, jak ktoś poza służba dostanie mandat od policji? Ci w takiej sytuacji się dzieje? Meldunek? Jaka jest za to kara? Co w przypadku gdy ktoś nie zgłosi? Jak oni do tego dochodzą? Kiedy? Czy ktoś był w takiej sytuacji? Czy działują?
Lepiej napisać kwit o "samopodjaśnienie". Na rozmowie się skończy.
Obowiązkowo pisz meldunek, jak nie zgłosisz będzie postępowanie dyscyplinarne i kara. Jest to weryfikowane. W moim oddziale za mandat jest rozmowa, chyba, że jesteś recydywistą to postępowanie i kara, zazwyczaj z dolnej półki.
Różnie ludzie postępują.
Teoretycznie podwójna karalność jest zabroniona konstytucyjnie, aczkolwiek w tej chwili konstytucja niewiele znaczy...

By nie skłamać i całej prawdy nie powiedzieć (bo betony są wszędzie), to ujmę to tak - mandat wyjdzie w przeciągu trzech lat jeśli będziesz miał robione rozszerzone abo (do T/ŚT).
więc zgłosiłem fakt dostania mandatu. po jutrze mam się zgłosić na rozmowę służbową, mam ją podpisać. i na tym sprawa się kończy jak na razie. każdemu kto ma podobny dylemat polecam zgłosić bo od tamtej chwili śpię spokojnie, nie obawiam się że kiedyś to wyjdzie... ale każdy robi jak chce. dla uściślenia dodam, że to w NOSG
Kiedyś byłem w tej samej sytuacji.
Wezwano mnie na rozmowę (służbową?) do n-ka wkisz i kazano podpisać kwita.
Oczywiście przyszedłem, wysłuchałem co n-k miał do powiedzenia, ale odmówiłem podpisywania czegokolwiek powołując się na konstytucyjny zakaz ponownego karania za ten sam czyn, po czym wstałem i pożegnałem wkur… i bezsilnego n-ka Smile
Art. 134 UoSG.
Funkcjonariusz ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną za popełnione przestępstwa i wykroczenia – niezależnie od odpowiedzialności karnej.
Czyli według ciebie ten artykuł jest niezgodny z Konstytucją RP? To czemu do tej pory nikt nie zgłosił go do TK?
Konstytucja jest ponad ustawą. Kropka.
Konstytucja mówi jasno - nie wolno karać dwa razy za to samo wykroczenie/przestępstwo.
I właśnie było to podnoszone przez mundurowych z większymi jajami niż SG, czyli przez gliniarzy. I to dzięki nim, zrobiło się o tym głośno kilka lat temu, na wskutek czego u nich zaprzestano podwójnego karania, a u nas to już różnie... Po prostu przepisy są źle skonstruowane (nic nowego), ale skoro to nic ważnego to każdy ma to w dupie i udaje, że problemu nie widzi.

PS. dla głębiej zainteresowanych - jest taka zasada wykładana na zajęciach z prawa rzymskiego: ne bis in idem - to właśnie.
Idąc twoim tokiem rozumowania funkcjonariusza, który przeszedł na ciemną stronę mocy i został za to skazany w postępowaniu karnym, nie można karać karą dyscyplinarną wydalenia ze służby. Przecież było by to podwójne ukaranie za ten sam czyn. Big Grin
Zacytuję mój post sprzed 7 lat:

(26-02-2013 20:58 )Pałacowy moniuch napisał(a): [ -> ]Witam,
obowiązek istnieje, karać funkcjonariusza dyscyplinarnie można również. Osobiście byłem z innym funkcjonariuszem na takiej sprawie u K-dta Oddziału, które zakończyło się rozmową dyscyplinującą (vide art. 134 a ustawy o SG). Co się tyczy "...Podwójnego ukarania za to samo nasze prawo nie przewiduje..." śmiem twierdzić, że w odniesieniu do nas (mundurowych) tak. Poniżej link do bazy orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, proszę wpisać sygn. akt K 36/00 z dnia 08.10.2002r. strona 24 punkt 4 i życzę (nie)miłej lektury.
Pozdrawiam serdecznie

http://www.trybunal.gov.pl/orzeczenia/otk.htm

Jest tam nawet ne bis in idem. Dla super leniwych link do samego orzeczenia:
http://otkzu.trybunal.gov.pl/2002/5A/63
Pozdro
Należy szczególnie pochylić się nad tym fragmentem uzasadnienia:
..."Istotę postępowania dyscyplinarnego scharakteryzował Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 27 lutego 2001 r., sygn. K. 22/00 (OTK ZU nr 3/2001, s. 266-268). Wskazał, że deontologia postępowania dyscyplinarnego jest inna niż postępowania karnego. Łączy się ona przede wszystkim ze szczególnym charakterem niektórych zawodów oraz zasadami funkcjonowania konkretnych korporacji zawodowych. Ukształtowane w ich ramach reguły deontologiczne ukierunkowane są przede wszystkim na obronę honoru i dobra zawodu. Stąd też odpowiedzialność dyscyplinarna związana może być z czynami, które nie podlegają odpowiedzialności karnej. Odpowiednie stosowanie przepisów kodeksu postępowania karnego nie oznacza, że postępowanie dyscyplinarne staje się postępowaniem karnym.
Niewątpliwie odpowiedzialność dyscyplinarna stanowi dodatkową dolegliwość, ponieważ jest niezależna od odpowiedzialności karnej. W ramach postępowania dyscyplinarnego mieści się także odpowiedzialność za czyny nie mające znamion przestępstw, a które uchybiają godności lub regułom wykonywania danego zawodu. Niezależność postępowania dyscyplinarnego od odpowiedzialności karnej jest powszechnie stosowana w regułach odnoszących się do postępowania dyscyplinarnego dotyczącego pracowników mianowanych. W wyroku z 8 grudnia 1998 r. Trybunał Konstytucyjny przyjął, że nawiązanie szczególnego stosunku pracy właściwego tylko dla niektórych grup zawodowych spełniających ważne z punktu widzenia interesu publicznego role w państwie, powoduje konieczność określenia szczególnego trybu dyscyplinowania członków korporacji, w ramach której działają, gdy ich zachowanie uchybia obowiązkom lub godności wykonywanego zawodu (sygn. K. 41/97, OTK ZU nr 7/1998, s. 117).
Sam fakt popełnienia przestępstwa, bez względu na to jaki charakter ma owe przestępstwo, stanowi sprzeniewierzenie się obowiązkom funkcjonariusza Policji.
Trybunał Konstytucyjny stoi na stanowisku, że funkcjonariuszy Policji obowiązują szczególnie rygorystyczne wymagania w zakresie przestrzegania prawa i byłoby nie do pogodzenia z podstawowymi zasadami, na których opiera się działanie Policji, aby fakt skazania funkcjonariusza Policji za przestępstwo nie pociągał za sobą skutków w stosunku służbowym."...
Powyższe orzeczenie (prawie jak wszystkie) zostawia spore pole do manewru dla sądu w razie potencjalnie złożonej sprawy. Chodzi mi głównie o dwie kwestie- "pracownik mianowany" i "przestępstwo" - to jest pole do popisu dla zręcznego papugi.

(19-03-2020 20:30 )niepokorny napisał(a): [ -> ]Idąc twoim tokiem rozumowania funkcjonariusza, który przeszedł na ciemną stronę mocy i został za to skazany w postępowaniu karnym, nie można karać karą dyscyplinarną wydalenia ze służby. Przecież było by to podwójne ukaranie za ten sam czyn. Big Grin
Ależ tutaj sprawa jest jasna - osoba skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwo, nie może pełnić służby w Policji tudzież w SG.

Na koniec - niech każdy robi jak chce - jego sprawa.
Przekierowanie