30-11-2020, 22:41
Siemka,
starałem się do służby w jednym z oddziałów SG. Złożenie dokumentów, rozmowa kwalifikacyjna, psycholog - zaliczone. Po tych etapach wezwano mnie do złożenia ABO oraz po pewnym czasie od uzupełnienia ABO (2-3 miesiące) wysłano mnie na wariograf, tam (według mnie) odpowiadałem szczerze i nic nie zataiłem - jak na spowiedzi.
Ok. 1,5 tygodnia po powrocie z badania poligraficznego wysłano mnie z pracy na testy na korone i kwarantannę, która trwała ponad 30 dni. Akurat w tym czasie dostałem telefon z oddziału, abym wstawił się na rozmowę wyprostować coś po wariografie. Odmówiłem z uwagi na przymusową kwarantannę więc usłyszałem, że załatwimy to przez telefon. Wydaje mi się, że ze wszystkiego wybrnąłem ponieważ wciąż mówiłem prawdę, poza tym rozmowa była spokojna w "miłej" atmosferze, a mimo to otrzymałem list z informacja o przerwaniu wobec mnie postępowania, bez żadnych więcej wyjaśnień.
Zastanawiam się co mogło pójść nie tak ?
Czy odrzucili mnie po ankiecie bezpieczeństwa? Czy wariograf? A może pobali się wirusa?
Wiem, że wariograf za drugim czy trzecim razem da się przejść, a jak jest w przypadku odrzucenia kandydata na etapie ankiety? Jest w ogóle po co raz jeszcze składać dokumenty?
Pozdr
starałem się do służby w jednym z oddziałów SG. Złożenie dokumentów, rozmowa kwalifikacyjna, psycholog - zaliczone. Po tych etapach wezwano mnie do złożenia ABO oraz po pewnym czasie od uzupełnienia ABO (2-3 miesiące) wysłano mnie na wariograf, tam (według mnie) odpowiadałem szczerze i nic nie zataiłem - jak na spowiedzi.
Ok. 1,5 tygodnia po powrocie z badania poligraficznego wysłano mnie z pracy na testy na korone i kwarantannę, która trwała ponad 30 dni. Akurat w tym czasie dostałem telefon z oddziału, abym wstawił się na rozmowę wyprostować coś po wariografie. Odmówiłem z uwagi na przymusową kwarantannę więc usłyszałem, że załatwimy to przez telefon. Wydaje mi się, że ze wszystkiego wybrnąłem ponieważ wciąż mówiłem prawdę, poza tym rozmowa była spokojna w "miłej" atmosferze, a mimo to otrzymałem list z informacja o przerwaniu wobec mnie postępowania, bez żadnych więcej wyjaśnień.
Zastanawiam się co mogło pójść nie tak ?
Czy odrzucili mnie po ankiecie bezpieczeństwa? Czy wariograf? A może pobali się wirusa?
Wiem, że wariograf za drugim czy trzecim razem da się przejść, a jak jest w przypadku odrzucenia kandydata na etapie ankiety? Jest w ogóle po co raz jeszcze składać dokumenty?
Pozdr