Witam użytkowników forum.Mam takie pytanko we wrześniu i październiku 2020 chorowałem na covid plus dwie inne osoby z tej samej zmiany.Ktoś ma jakieś doświadczenie jak uzyskać te 100% z L4.Starałem się coś dowiedzieć ale jak zwykle w tej formacji nikt nic nie wie
No ciekawe jak to będzie. Czuję, że 100% otrzyma tylko ten, kto np. był w patrolu z osobą, która jako pierwsza zachorowała - w innych przypadkach ciężko będzie udowodnić, że złapałeś covida w robocie
.
Podobno kwity na nas poszły na te 100%.Nie robili problemów.Uczciwie też w SG można.Pozdro
(09-12-2020 21:01 )Covid napisał(a): [ -> ]Podobno kwity na nas poszły na te 100%.Nie robili problemów.Uczciwie też w SG można.Pozdro
U nas młody fsz złapał covid raczej na sluzbie przeszedł go srednio.nasze biurwy uznały że nie ma dowodow zakazenia w sluzbie -najlepiej monitoring jak wirus atakuje fsza.młody wiedzac ze nie ma sznas na 100% wiadomo kasa kazdemu potrzebna szybko niedoleczony wrocil do roboty.pierwsza sluzba po zwolce ziomek slabnie w trakcie patrolu.
Oficjalnie wszystko zamiecione pod dywan wiadomo mokro w gaciach.Biurwy mogly mu choc dac lzejsze obowiazki bo byla taka mozliwosc.tak realnie wyglada troska o f-sza z covidem i po.fsz nie mial zadnych zatargow z biurwami.pisze to ze wzgledu na to ze jutro to moge byc ja.tak dziala ustawa o ochronie fsza na froncie.Zdrowia zycze
Bo gość źle podszedł do sprawy.
Ja jak złapię covida (a może już miałem bez objawów, któż to wie) to będę miał głęboko w rzyci stratę 20% i będę siedział w domu tak długo, aż naprawdę będę się czuł dobrze. Choćby i miesiąc.
Robota robotą, ale zdrowie najważniejsze.
(12-12-2020 13:27 )keyser soze napisał(a): [ -> ]Bo gość źle podszedł do sprawy.
Ja jak złapię covida (a może już miałem bez objawów, któż to wie) to będę miał głęboko w rzyci stratę 20% i będę siedział w domu tak długo, aż naprawdę będę się czuł dobrze. Choćby i miesiąc.
Robota robotą, ale zdrowie najważniejsze.
Nie do końca. Też miałem to badziewie 5 tyg z życia pękło (paź/lis 2020). I co z tego że wysiedziałem bez służby jak teraz grudzień mam prawie 220h normy.Codziennie w robocie i wszystko zgodnie z rozporządzeniem. W lsitopadzie widzieli że mnie nie będzie i wspaniałomyślnie zaplanowali 50% normy. Teraz odpracowuję to za co już mi zabrali kasę 80% L4. Pozdrawiam z patrolu. I żeby nie było niedomówień że w czasie służby piszę to akurat mam regulaminową przerwę
(13-12-2020 11:54 )bravo napisał(a): [ -> ][quote='keyser soze' pid='38811' dateline='1607776053']
... W lsitopadzie widzieli że mnie nie będzie i wspaniałomyślnie zaplanowali 50% normy. ...
Pisz kwit do WG i WK - zgodnie z wytycznymi z Wwy przy długotrwałym zwolnieniu liczy się 40h/tydzień. Więc jeśli złośliwie jakiś baran Ci zaplanował mało służb, to nie może to powodować zagęszczenia w pozostałej części kwartału.
Takie rzeczy należy zgłaszać i prostować zupowskie zapędy betonów.
(13-12-2020 14:04 )keyser soze napisał(a): [ -> ] (13-12-2020 11:54 )bravo napisał(a): [ -> ][quote='keyser soze' pid='38811' dateline='1607776053']
... W lsitopadzie widzieli że mnie nie będzie i wspaniałomyślnie zaplanowali 50% normy. ...
Pisz kwit do WG i WK - zgodnie z wytycznymi z Wwy przy długotrwałym zwolnieniu liczy się 40h/tydzień. Więc jeśli złośliwie jakiś baran Ci zaplanował mało służb, to nie może to powodować zagęszczenia w pozostałej części kwartału.
Takie rzeczy należy zgłaszać i prostować zupowskie zapędy betonów.
Nie dałem rady spełnic oczekiwan planisty.doszlo zapalenie pluc po kilku sluzbach w terenie ze slabym organizmem.grafik jest cwaniacki ale nie do podwazenia.w sklad covida zawsze wejdzie kilka zwolnien kwarantanna izolacja l4.kazdy insczej to g... przechodzi.to jest sk.... ale nic im nie zrobisz.kopac z koniem mi sie nie chce.
bravo zawsze możesz się źle poczuć i pochorować do końca grudnia. Zgodnie z zaplanowanymi służbami zaliczą Ci je jako czas służby. I tak od stycznia zaczynasz nowy okres rozliczeniowy. Decyzja należy do Ciebie czy chcesz dymać te 220h czy posiedzieć w święta w domu. Oczywiście stracisz trochę na pieniądzach ale to już Twoja kalkulacja co wolisz. A przy okazji planista po takim kolejnym chorobowym 3 razy pomyślałby czy znowu zagęścić Ci grafik po kolejnym zwolnieniu.
(16-12-2020 17:49 )towarzysz napisał(a): [ -> ]bravo zawsze możesz się źle poczuć i pochorować do końca grudnia. Zgodnie z zaplanowanymi służbami zaliczą Ci je jako czas służby. I tak od stycznia zaczynasz nowy okres rozliczeniowy. Decyzja należy do Ciebie czy chcesz dymać te 220h czy posiedzieć w święta w domu. Oczywiście stracisz trochę na pieniądzach ale to już Twoja kalkulacja co wolisz. A przy okazji planista po takim kolejnym chorobowym 3 razy pomyślałby czy znowu zagęścić Ci grafik po kolejnym zwolnieniu.
Własnie choruje do konca roku warte duzo h. okolo xx h wypracowalem pomiedzy zwolka a zwolka.zdrowie jest wiecej warte od chorej fantazji planisty.jakby bylo uczciwie to moze i bym dal rade
a tak organizm odmowil po kilku dniach pracy.schowalem cyfry bo jeszcze moj planista to czyta
Mam pytanko. Jeśli byłem odsunięty prewencyjnie przez przełożonych na 2 służby w związku z tym, że podczas pełnienia służby miałem kontakt z zakażonym f-szem to jak to jest potem rozliczane? Zwolnienie z zajęć czy kosztem moich nadgodzin? Bo jest z czerwca rozporządzenie, które mówi że jednak zwolnienie z zajęć?
Problem jest zakrojony na szeroka skale.
Wiele jest przypadkow w ktorych fsze pelnili sluzbe i dowiedzieli sie kilka dni pozniej o kontakcie z zarazonym i tym samym zostala na nich nalozona kwarantanna wstecz.
Co wiecej, za dni w ktorych pelnili sluzbe zostalo im potracone uposazenie.
Apropo tego zapraszam do nowoutworzonego watku
http://forumsg.pl/showthread.php?tid=2731
Mi potracili uposazenie i jeszcze kazali godziny odrabiac.Jak ci wbija w ta ogolnopolska baze danych tak ci policza zwolnienie.teraz jeszcze do mnie grafikowy dzwonil czy krwi w mundurze bym nie oddal.jak ta krew oddam to na pewno nie w ramach munduru.tymi oszustwami covidowi ze 100%powinni zwiazkowcy sie zajac.walnac jakiegos kwita do mswia ze fsze sa przewalani na zwolnieniach covidowych i ze ustawa 100% to jedna wielka sciema.wesołych
To trochę słabe, że jeszcze funkcjonariusze muszą się spierać z systemem o te ustawowe kilka "srebrników". Chodziłeś do pracy w tym okresie zachorowałeś na SARS Covid 19 i obligatoryjnie powinno się należeć te 100% za L4 niezależnie od dowodów, których w tym przypadku nigdy nie będzie 100% pewnych. Wiadomo, że poza pracą można się bardziej przed tym "cudem" izolować (jedni robią to bardziej inni mniej). W pracy niestety jesteśmy bezbronni zwłaszcza pracując na pierwszej linii. Standardowych zabezpieczeń "służbowych" nie ma praktycznie żadnych (płyn do rąk plus szmatka na usta szt. 1 która się rozpadła po pierwszym miesiącu użytkowania). Funkcjonariusze w 99% używają prywatnych środków ochronnych (maseczki tudzież inne cuda do zabezpieczania układu oddechowego) do tego ma się ciągły wymuszony kontakt z setkami przypadkowych osób.
Konkludując - całe to zamieszanie pokazuje jaką rolę spełnia ten nasz graniczny f-sz w systemie oraz jaki jest szacunek do niego jak i jego pracy. Te grosze i tak w żaden sposób nie zrekompensują straconego zdrowia ale przynajmniej byłyby jakimś tam symbolicznym gestem wsparcia. Ale po co jak można tego funkcjonariusza oszwabić i ze zdrowia którego już nigdy nie odzyska w 100% i z jego "kosmicznego" uposażenia. Hipokryzja w najczystszej formie. Służbowy Etos, Patos ..i Aramis
Konkludując- to @Planetax po co ten płacz o te jak nazwałeś "srebrniki"? Co, brakowało Ci przez to do pierwszego? Mi też urwało i nie mam bólu. I są zawody które są na prawdę na pierwszej linii walki z tą chorobą, a takich poborów jak my nie mają. Pozdrawiam ich BARDZO.
(05-01-2021 20:48 )Nemo napisał(a): [ -> ]Konkludując- to @Planetax po co ten płacz o te jak nazwałeś "srebrniki"? Co, brakowało Ci przez to do pierwszego? Mi też urwało i nie mam bólu. I są zawody które są na prawdę na pierwszej linii walki z tą chorobą, a takich poborów jak my nie mają. Pozdrawiam ich BARDZO.
Wzruszające - i jak chwyta za serce
Ja jednak trochę bardziej doceniam i szanuję pracę naszych Koleżanek i Kolegów również w walce z tą epidemią i wcale nie czuję się gorszy od innych zasłużonych "pierwszych linii".
Faktycznie owa "pierwsza linia" nie ma tyle co my ..mają kilka razy więcej (obecnie x 2) plus pełne wsparcie logistyczne pod względem bezpieczeństwa (bez ograniczeń 1-razowego sprzętu ochrony) gdzie u nas nawet na podstawowy sprzęt ochrony nie ma. Do tego większość infrastruktury jest pozamykana na 4 spusty a kasa i tak jest pompowana. Druga sprawa jak dla kogoś jego zdrowie jest czynnikiem bez żadnej wartości ..to chyba dalsza polemika jest zbyteczna.
Ciekawe jak obecnie wygląda zachorowalność zawodów z tzw. "pierwszej linii" w zestawieniu z formacjami mundurowymi. Obstawię dużą dysproporcję będąc ostatnio zmuszony dosyć często korzystać z "łaski" tej pierwszej linii oporu. Generalnie też siebie uważam, że wykonuję zawód 1 linii oporu i właśnie po to powstała ta Ustawa aby nam tą służbę ułatwiać. Nie bez powodu jesteśmy szczepieni zaraz za medykami....
https://infosecurity24.pl/koronawirus-w-...undurowych
PS. Z szacunku dla języka polskiego ..naprawdę piszemy łącznie ..naprawdę
(05-01-2021 20:48 )Nemo napisał(a): [ -> ]Konkludując- to @Planetax po co ten płacz o te jak nazwałeś "srebrniki"? Co, brakowało Ci przez to do pierwszego? Mi też urwało i nie mam bólu. I są zawody które są na prawdę na pierwszej linii walki z tą chorobą, a takich poborów jak my nie mają. Pozdrawiam ich BARDZO.
Jakbym mojego kapitana planiste slyszal.Na pohybel sztabowym konfidentom