Forum SG - IFP - Internetowe Forum Pograniczników

Pełna wersja: Kursy/szkolenia - jak zaliczane?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Witam, jak zaliczane do wysługi emerytalnej są kursy/szkolenia? Z tego co wiem kolegom, którzy na początku roku odchodzili na emeryturę okresy szkoleń zaliczano rok za rok. Podobno istnieje jakaś decyzja precyzująca, że takie okresy należy zaliczać rok za półtora. Oczywiście mam na myśli szkolenia odbywane przed 01.01.2013 r.
MI wszystkie kursy zaliczono 1 za 1 , nawet jakiś 4 dniowy w tym się znalazła . Na szczęście miałem tzw" górkę:" w w służbie i nie wpłynęło to na pełną emeryturę. Wiem , że koledze który był na zaocznej chorążówce też zaliczono ten okres jako 1x1 bo " nigdzie nie mają zaznaczone jaka to była szkółka" i biorą to na niekorzyść funkcjonariusza. Ja na jednym ze świadectw nie miałem wpisanego czy jestem zatrudniony na pełen etat czy nie ( świadectwo pracy z firmy wtedy państwowej) i tego mi wcale nie zaliczono, teraz muszę słać wnioski po archiwach , płacić kasę by nie stracić rocznej pensji bo brakuje mi bez tego świadectwa 5 miechów do rocznej. Firma to świadectwo przez całą moją służbę traktowała normalnie ZER szuka każdego szczegółu mającego wpływ na obniżenie świadczeń emerytalnych. Wszystko jest interpretowane na niekorzyść funkcjonariusza . Więc osoby , które noszą się z odejściem niech już teraz posprawdzają dokładnie co mają w kwitach a chorążówki i szkolenia niech liczą rok za rok, nie będzie później zdziwienia. I jeszcze jedno , osoby które pracowały w cywilu u prywaciarzy ( mowa o funkach przyjętych przez 1999) niech wystąpią do ZUS o zaświadczenie , że były odprowadzane składki, w innym przypadku ZER nie zaliczy im takiego świadectwa pracy.
(16-04-2013 08:49 )piotrek1504 napisał(a): [ -> ]MI wszystkie kursy zaliczono 1 za 1 , nawet jakiś 4 dniowy w tym się znalazła . Na szczęście miałem tzw" górkę:" w w służbie i nie wpłynęło to na pełną emeryturę. Wiem , że koledze który był na zaocznej chorążówce też zaliczono ten okres jako 1x1 bo " nigdzie nie mają zaznaczone jaka to była szkółka" i biorą to na niekorzyść funkcjonariusza. Ja na jednym ze świadectw nie miałem wpisanego czy jestem zatrudniony na pełen etat czy nie ( świadectwo pracy z firmy wtedy państwowej) i tego mi wcale nie zaliczono, teraz muszę słać wnioski po archiwach , płacić kasę by nie stracić rocznej pensji bo brakuje mi bez tego świadectwa 5 miechów do rocznej. Firma to świadectwo przez całą moją służbę traktowała normalnie ZER szuka każdego szczegółu mającego wpływ na obniżenie świadczeń emerytalnych. Wszystko jest interpretowane na niekorzyść funkcjonariusza . Więc osoby , które noszą się z odejściem niech już teraz posprawdzają dokładnie co mają w kwitach a chorążówki i szkolenia niech liczą rok za rok, nie będzie później zdziwienia. I jeszcze jedno , osoby które pracowały w cywilu u prywaciarzy ( mowa o funkach przyjętych przez 1999) niech wystąpią do ZUS o zaświadczenie , że były odprowadzane składki, w innym przypadku ZER nie zaliczy im takiego świadectwa pracy.
kolega z MOSG złożył raport na emeryturę - wszystkie szkolenia zaliczyli mu rok za rok. Słyszałem, że sie odwołał - zobaczymy co z tego wyjdzie.
Zaliczanie okresów szkoleń do wysługi w naszej firmie jest mało klarowne.
Kuriozalnym jest przypadek znany mi z pierwszej ręki. Dwóch kolegów spędziło kilka m-cy w Kentucky na tym samym kursie około 2000r. Obaj cały czas służyli w tych samych OSG, odeszli na emeryturę w tym samym czasie i... i jeden ma ten okres 1 za 1 a drugi 1,5 za 1. Pani w kadrach stwierdziła, że jeden z nich musiał mieć szczęście posiadania braków w teczce. Wszystko więc zależy jakie kwitki leżą sobie w teczce personalnej.
Tylko patrzeć jak ZER zacznie dokładnie rozliczać rok za rok: dni wolne, urlopy, odbiory nadgodzin, ZZS, L-4... I wtedy dopiero zrobi się niezły burdel.
Ja właśnie kopie się z KGSG w sprawie zaliczania okresów na szkoleniach do wysługi 1 za 1,5. Napisałem pisma do ZER i KGSG. ZER odpowiedził mi w dwa dni, że ich nie interesuje czy ktoś był na szkoleniu, urlopie, czy zwolnieniu oni operają się na dokumentach otrzymanych z komórek kadrowych OSG. ZER nic nie wie o takich odliczeniach jakie stosuje SG.
Za pięć dni minie 30 dniowy okres, w którym SG powinna udzielić odpowiedzi na moje pismo. Jak na razie to nawet nie mogę dowiedzieć się kto przygotowuje odpowiedź ( tajemnicaBig Grin). podobno już druga osoba pracuje nad tą odpowiedzią.
Wydawało by sie że pytanie zadałem proste: " czy kursy na które f-sz został skierowany w ramach delegacji służbowej i wramach swoich obowazków wynikających z zakresu obowiazków na zajmowanym stanowisku słuzbowym zalicza się do okresów 1 za 1,5". I na takie pytanie już ktoś się prawie miesiąc zastanawia. Dziwi tym bardziej że taka praktyka jest stosowana przez kadry więc powinnobyć łatwo udzielić odpowiedzi.
Chociaż podejrzewam, że druga częsć mojego pisma nastręczyła większych trudności, bo poprosiłem w przypadku niezaliczania tych okresów do 1 za 1,5 o podanie konkretnej podstawy prawnej takiego postępowania. ;-).
Problem SG ma w tym że całe to oddliczanie dokonywane jest na podstawie pisma z KGSG z 2009 roku, w którym BiKSZ "stoi na stanowisku", że do okresów 1 za 1,5 zalicza się okresy bezpośredniej służbu w ochronie granicy państwowej ( tak mniej więcej jest to sformułowane). Nic nie ma tam na temat kursów czy innych rzeczy, reszta to chyba jedynie interpretacja ustna komórek kadrowych.
Problem z tym odliczaniem sprowadza sie do tego, że f-sz wykonujący swoje obowiązki słuzbowe ( udział w szkoleniach- patrz zakres obowiązków)) zostaje bezpodstawnie pozbawiony uprawnień wynikających z ustawy, czyli wyższego aktu prawnego, na podstawie jedynie "stanowiska" BKiSZ i opinii prawnej (pisanej na zamówienie) jakiegoś radcy z KGSG. Gdyby na podstawie tej opinii K-nt główny wydał jakieś zarządzenie - to co innego, chociaż wtedy to on naruszył by prawo, bo w ustawie do art 74 nie ma delegacji dla ministra czy k-nta gównego do wydania szczegółowych przepisów w zakresie stosowania tego artykułu.
Co ciekawe przepisy w dotyczące 1 za 1,5 nie zmieniły się od lat ( nie liczę tego roku) a w 2009 roku zmieniły się zasady jego stosowania. funkcjonariuszom odchodzącym przed pismem nie odliczano kursów, a odchodzącym po piśmie zaczęto odliczać. Wszystko na podstawie tych samych przepisów prawnych. Życzę powodzenie prawnikowi który bedzie reprezentował SG w sądzie i będzie musiał obronić takie stanowisko.Big Grin
Moja ciekawość co też dostanę w odpowiedzi z KGSG narasta z każdym dniemBig Grin, jak ją dostanę postaram się ją streścić na forum
(06-05-2013 09:40 )aladam napisał(a): [ -> ]Ja właśnie kopie się z KGSG w sprawie zaliczania okresów na szkoleniach do wysługi 1 za 1,5. Napisałem pisma do ZER i KGSG. ZER odpowiedził mi w dwa dni, że ich nie interesuje czy ktoś był na szkoleniu, urlopie, czy zwolnieniu oni operają się na dokumentach otrzymanych z komórek kadrowych OSG. ZER nic nie wie o takich odliczeniach jakie stosuje SG.
Za pięć dni minie 30 dniowy okres, w którym SG powinna udzielić odpowiedzi na moje pismo. Jak na razie to nawet nie mogę dowiedzieć się kto przygotowuje odpowiedź ( tajemnicaBig Grin). podobno już druga osoba pracuje nad tą odpowiedzią.
Wydawało by sie że pytanie zadałem proste: " czy kursy na które f-sz został skierowany w ramach delegacji służbowej i wramach swoich obowazków wynikających z zakresu obowiazków na zajmowanym stanowisku słuzbowym zalicza się do okresów 1 za 1,5". I na takie pytanie już ktoś się prawie miesiąc zastanawia. Dziwi tym bardziej że taka praktyka jest stosowana przez kadry więc powinnobyć łatwo udzielić odpowiedzi.
Chociaż podejrzewam, że druga częsć mojego pisma nastręczyła większych trudności, bo poprosiłem w przypadku niezaliczania tych okresów do 1 za 1,5 o podanie konkretnej podstawy prawnej takiego postępowania. ;-).
Problem SG ma w tym że całe to oddliczanie dokonywane jest na podstawie pisma z KGSG z 2009 roku, w którym BiKSZ "stoi na stanowisku", że do okresów 1 za 1,5 zalicza się okresy bezpośredniej służbu w ochronie granicy państwowej ( tak mniej więcej jest to sformułowane). Nic nie ma tam na temat kursów czy innych rzeczy, reszta to chyba jedynie interpretacja ustna komórek kadrowych.
Problem z tym odliczaniem sprowadza sie do tego, że f-sz wykonujący swoje obowiązki słuzbowe ( udział w szkoleniach- patrz zakres obowiązków)) zostaje bezpodstawnie pozbawiony uprawnień wynikających z ustawy, czyli wyższego aktu prawnego, na podstawie jedynie "stanowiska" BKiSZ i opinii prawnej (pisanej na zamówienie) jakiegoś radcy z KGSG. Gdyby na podstawie tej opinii K-nt główny wydał jakieś zarządzenie - to co innego, chociaż wtedy to on naruszył by prawo, bo w ustawie do art 74 nie ma delegacji dla ministra czy k-nta gównego do wydania szczegółowych przepisów w zakresie stosowania tego artykułu.
Co ciekawe przepisy w dotyczące 1 za 1,5 nie zmieniły się od lat ( nie liczę tego roku) a w 2009 roku zmieniły się zasady jego stosowania. funkcjonariuszom odchodzącym przed pismem nie odliczano kursów, a odchodzącym po piśmie zaczęto odliczać. Wszystko na podstawie tych samych przepisów prawnych. Życzę powodzenie prawnikowi który bedzie reprezentował SG w sądzie i będzie musiał obronić takie stanowisko.Big Grin
Moja ciekawość co też dostanę w odpowiedzi z KGSG narasta z każdym dniemBig Grin, jak ją dostanę postaram się ją streścić na forum
Z jakiego oddziału jesteś (jeżeli to nie tajemnica Wink ) ?
Ciekawostką jest, że pomimo tego że jesteśmy w jednej firmie to komórki kadrowe poszczególnych oddziałów różnie interpretują w/w zasady naliczania wysługi...
To nie tajemnica, zresztą zostało mi 25 ddc więc jestem z oddziału cudów, gdzie wyroki kadrowe są niezbadaneBig Grin czyli - morski.

a jak w Twoim oddziale liczą wysługę?
(06-05-2013 19:16 )aladam napisał(a): [ -> ]To nie tajemnica, zresztą zostało mi 25 ddc więc jestem z oddziału cudów, gdzie wyroki kadrowe są niezbadaneBig Grin czyli - morski.

a jak w Twoim oddziale liczą wysługę?
Ja też z MOSG-u Wink
Morski tak.Szkolenia i kursy liczą tu rok za rok.
zgodnie z obietnicą opiszę aktualną sytuacje w mojej sprawie w temacie zaliczania kursów do wysługi rok za półtora.
W dniu 09.05.2013 dostałem ( po 28 dniach) z KGSG. Trudno mi skomentować to że odpowiedz która zajmuje 1 stronę A4 i w większości składa się z cytatów z przepisów emerytalnych i ustawy o SG, orły z KGSG potrzebowały prawie miesiąca by ją spłodzić.
W zasadzie odpowiedź sprowadza się do tego, że KGSG przeżuciła odpowiedzialność za stosowane odliczenia kursów od wysługi emerytalnej na oddział.
W związku z tym, że KGSG "wypieła się" na OSG w zakresie odpowiedzialności za bzdurną interpretacje przepisów. OSG uznał że zaliczy mi okresy kursów do wysługi za który przysługuje przelicznik 1 za 1,5.
Ale żeby nie było tak słodko i łatwo KGSG postarała się by mi utrudnić życie i odejście ze służby.
Nie dosyć że odpowiedź na pilne pismo w sprawie wykładni stosowania obowiązujących przepisów było przygotowywane przez blisko miesiąc ( w ZER zajeło to 2 dni robocze) to jeszcze odpowiedz na moje pismo zostało wysłane tego samego dnia co rozkaz personalny o zwolnieniu. W rozkazie tym zastosowano przepis art 45 ust 3 ( czyli zwolnienie na zwykłą emeryturę), gdy tym czasem w związku z uznaniem okresów kursów nabyłem prawo do zwolnienia ze służby na podstawie art 45 ust 2 pkt 4 ( roczna pensja).
KGSG zastosowała metodę - "może i mam racje w sprawie zaliczania kursów do wysługi, ale i tak zrobimy wszystko bym nie mógł z tego skorzystać".
Odpowiedź na moje pismo otrzymałem wczoraj w godz. popołudniowych, rano o 8:30 wysłałęm na wszelki wypadek do KGSG prośbę o zmianę podstawy prawnej zwolnienia, a o 14:00 odebrałem rozkaz o zwolnieniu. W rozmowie z z-cą nacz. BKiSZK argumentowałem, że mój wniosek powinien zostać uwzględniony, jednak przytoczone przezemnie argumenty prawne zostały bez odpowiedzi. Usłyszałem, że rozkazu personalnego nie da się zmienić Big Grin. No chyba umrę ze śmiechuBig Grin. Pani z BKiSZ proponowała mi drogę odwoławczą do ministra. Mój problem polega na tym, iż potrzebuje by zwolnienie odbyło się w terminie określonym przeze mnie, a odwołanie do ministra może spowodować przedłużenie terminu zwolnienia. Dlatego jeszcze w dniu dzisiejszym wysłałm do KGSG wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, a jeśli to nie pomoże i zostanie mi tylko droga odwoławcza zamierzam także skorzystać z drogi sądowej.
W każdy razie rada dla innych : KURSY liczone powinny być jak rok za[/i] półtora!!!! Walczcie o swoje!!
(10-05-2013 22:08 )aladam napisał(a): [ -> ]zgodnie z obietnicą opiszę aktualną sytuacje w mojej sprawie w temacie zaliczania kursów do wysługi rok za półtora.
W dniu 09.05.2013 dostałem ( po 28 dniach) z KGSG. Trudno mi skomentować to że odpowiedz która zajmuje 1 stronę A4 i w większości składa się z cytatów z przepisów emerytalnych i ustawy o SG, orły z KGSG potrzebowały prawie miesiąca by ją spłodzić.
W zasadzie odpowiedź sprowadza się do tego, że KGSG przeżuciła odpowiedzialność za stosowane odliczenia kursów od wysługi emerytalnej na oddział.
W związku z tym, że KGSG "wypieła się" na OSG w zakresie odpowiedzialności za bzdurną interpretacje przepisów. OSG uznał że zaliczy mi okresy kursów do wysługi za który przysługuje przelicznik 1 za 1,5.
Ale żeby nie było tak słodko i łatwo KGSG postarała się by mi utrudnić życie i odejście ze służby.
Nie dosyć że odpowiedź na pilne pismo w sprawie wykładni stosowania obowiązujących przepisów było przygotowywane przez blisko miesiąc ( w ZER zajeło to 2 dni robocze) to jeszcze odpowiedz na moje pismo zostało wysłane tego samego dnia co rozkaz personalny o zwolnieniu. W rozkazie tym zastosowano przepis art 45 ust 3 ( czyli zwolnienie na zwykłą emeryturę), gdy tym czasem w związku z uznaniem okresów kursów nabyłem prawo do zwolnienia ze służby na podstawie art 45 ust 2 pkt 4 ( roczna pensja).
KGSG zastosowała metodę - "może i mam racje w sprawie zaliczania kursów do wysługi, ale i tak zrobimy wszystko bym nie mógł z tego skorzystać".
Odpowiedź na moje pismo otrzymałem wczoraj w godz. popołudniowych, rano o 8:30 wysłałęm na wszelki wypadek do KGSG prośbę o zmianę podstawy prawnej zwolnienia, a o 14:00 odebrałem rozkaz o zwolnieniu. W rozmowie z z-cą nacz. BKiSZK argumentowałem, że mój wniosek powinien zostać uwzględniony, jednak przytoczone przezemnie argumenty prawne zostały bez odpowiedzi. Usłyszałem, że rozkazu personalnego nie da się zmienić Big Grin. No chyba umrę ze śmiechuBig Grin. Pani z BKiSZ proponowała mi drogę odwoławczą do ministra. Mój problem polega na tym, iż potrzebuje by zwolnienie odbyło się w terminie określonym przeze mnie, a odwołanie do ministra może spowodować przedłużenie terminu zwolnienia. Dlatego jeszcze w dniu dzisiejszym wysłałm do KGSG wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, a jeśli to nie pomoże i zostanie mi tylko droga odwoławcza zamierzam także skorzystać z drogi sądowej.
W każdy razie rada dla innych : KURSY liczone powinny być jak rok za[/i] półtora!!!! Walczcie o swoje!!
Słyszałem, że były f-sz z lotniska w Katowicach dochodził swoich praw na drodze sądowej (zaliczanie kursów rok za połtora). Sąd przyznał mu rację. Postaram się uzyskać więcej informacji.
na kursach człowiek podnosił swoją wiedzę i kwalifikacje wykorzystywane w służbie, czas tracił - kasę - rozłąka z rodzina i jeszcze ma być na tym w plecy ??? Polska to chory kraj Sad wielu z nas było by w ten sposób bardzo w plecy niestety .... Sad
(14-05-2013 08:31 )rafi napisał(a): [ -> ]na kursach człowiek podnosił swoją wiedzę i kwalifikacje wykorzystywane w służbie, czas tracił - kasę - rozłąka z rodzina i jeszcze ma być na tym w plecy ??? Polska to chory kraj Sad wielu z nas było by w ten sposób bardzo w plecy niestety .... Sad
i jeszcze napisz, że na te kursy szedłeś z przymusu Smile
z przymusy czy nie to człowiek dla siebie i dobra służby podnosił swoją wiedzę i umiejętności. dlaczego z tego powodu miałbym być w plecy ??? pirotechnicy z lotnisk sporo czasu na szkoleniach spędzili, przewodnicy psów to kolejna grupa funków którą może to dotknąć. nie braliśmy wtedy żadnych urlopów na prywatne szkolenia robił to każdy jako funkcjonariusz SG.
(14-05-2013 15:56 )rafi napisał(a): [ -> ]człowiek dla siebie i dobra służby podnosił swoją wiedzę i umiejętności.
I właśnie dlatego nie pisz, że "Polska to chory kraj". Szkolenia najwięcej dają szkolonemu. Fabryka jest duża i zawsze można znaleźć innego robotnika na szkolenie.
A i tak nie sądzę, aby zabrano Ci połówkę za szkolenia - po prostu tak stanowiła ustawa.
(11-05-2013 08:44 )martinez napisał(a): [ -> ]
(10-05-2013 22:08 )aladam napisał(a): [ -> ]zgodnie z obietnicą opiszę aktualną sytuacje w mojej sprawie w temacie zaliczania kursów do wysługi rok za półtora.
W dniu 09.05.2013 dostałem ( po 28 dniach) z KGSG. Trudno mi skomentować to że odpowiedz która zajmuje 1 stronę A4 i w większości składa się z cytatów z przepisów emerytalnych i ustawy o SG, orły z KGSG potrzebowały prawie miesiąca by ją spłodzić.
W zasadzie odpowiedź sprowadza się do tego, że KGSG przeżuciła odpowiedzialność za stosowane odliczenia kursów od wysługi emerytalnej na oddział.
W związku z tym, że KGSG "wypieła się" na OSG w zakresie odpowiedzialności za bzdurną interpretacje przepisów. OSG uznał że zaliczy mi okresy kursów do wysługi za który przysługuje przelicznik 1 za 1,5.
Ale żeby nie było tak słodko i łatwo KGSG postarała się by mi utrudnić życie i odejście ze służby.
Nie dosyć że odpowiedź na pilne pismo w sprawie wykładni stosowania obowiązujących przepisów było przygotowywane przez blisko miesiąc ( w ZER zajeło to 2 dni robocze) to jeszcze odpowiedz na moje pismo zostało wysłane tego samego dnia co rozkaz personalny o zwolnieniu. W rozkazie tym zastosowano przepis art 45 ust 3 ( czyli zwolnienie na zwykłą emeryturę), gdy tym czasem w związku z uznaniem okresów kursów nabyłem prawo do zwolnienia ze służby na podstawie art 45 ust 2 pkt 4 ( roczna pensja).
KGSG zastosowała metodę - "może i mam racje w sprawie zaliczania kursów do wysługi, ale i tak zrobimy wszystko bym nie mógł z tego skorzystać".
Odpowiedź na moje pismo otrzymałem wczoraj w godz. popołudniowych, rano o 8:30 wysłałęm na wszelki wypadek do KGSG prośbę o zmianę podstawy prawnej zwolnienia, a o 14:00 odebrałem rozkaz o zwolnieniu. W rozmowie z z-cą nacz. BKiSZK argumentowałem, że mój wniosek powinien zostać uwzględniony, jednak przytoczone przezemnie argumenty prawne zostały bez odpowiedzi. Usłyszałem, że rozkazu personalnego nie da się zmienić Big Grin. No chyba umrę ze śmiechuBig Grin. Pani z BKiSZ proponowała mi drogę odwoławczą do ministra. Mój problem polega na tym, iż potrzebuje by zwolnienie odbyło się w terminie określonym przeze mnie, a odwołanie do ministra może spowodować przedłużenie terminu zwolnienia. Dlatego jeszcze w dniu dzisiejszym wysłałm do KGSG wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, a jeśli to nie pomoże i zostanie mi tylko droga odwoławcza zamierzam także skorzystać z drogi sądowej.
W każdy razie rada dla innych : KURSY liczone powinny być jak rok za[/i] półtora!!!! Walczcie o swoje!!
Słyszałem, że były f-sz z lotniska w Katowicach dochodził swoich praw na drodze sądowej (zaliczanie kursów rok za połtora). Sąd przyznał mu rację. Postaram się uzyskać więcej informacji.
Udało mi się (pośrednio) dotrzeć do w/w byłego funkcjonariusza. Zgodził się udzielić wyczerpujących informacji w interesującym nas temacie. Jeśli ktoś jest zainteresowany namiarem - proszę o kontakt na priv.
Witam. Czy osoba która odeszła na emeryturę pół roku temu ma jakieś szanse na ponowne przeliczenie lat wysługi i zaliczenie kursów 1 za 1/2. Znam osoby którym brakło ok 1% do pełnej wysługi i na pewno ponowne przeliczenie by ich satysfakcjonowało. Wiadomo, że po otrzymaniu decyzji emerytalnej był czas na odwołanie się od niej, który niestety dawno minął. Czy to oznacza, że nie odwołując się zgodziliśmy się na wskazane przez kadry przeliczenie lat służby (część 1 za 1/2, część rok za rok) i to kończy sprawę. Czy jest może jakaś droga, która spowoduje ponowne przeliczenie. Jeśli jest to proszę o podpowiedź jaka. Proszę o konkretne informacje a nie w stylu - mogli poczekać te parę miesięcy itp. Każdy wie dlaczego nie czekał i ogólnie jest z tego zadowolony. Pozdrawiam.
Nie wiem na ile ma to sie do ZER ale w przypadku cywila wystarczy złożyć wniosek do sądu okręgowego Wydziału Pracy i Ubezpieczeń społecznych o przeliczenie emerytury - na decyzji z ZER jest wskazana droga odwoławcza i tam wskazany jest organ odwoławczy. Jeśli czas minął to możesz do wskazanego sądu zwrócić się o przeliczenie jeszcze raz lat pracy. Przeliczenie nie jest tożsame z odwołaniem od decyzji ZER, w przypadku emerytów z ZUS jest zalecane, średnio podnosi dla cywila emeryturę o 100-200 zł. Z mundurowymi droga przeliczeniowa pewnie wygląda podobnie.
nie ma co się bać iść do sądu, mój ojciec (cywil) wywalczył tak ok 200 do przodu
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie