Witam,
moje pytanie dotyczy urlopu okolicznościowego wynikającego z zawarcia małżeństwa. Czy musi on być przyznany w bezpośrednim sąsiedztwie ślubu?
Odbył się on w trakcie urlopu wypoczynkowego, a wróciwszy dowiedziałem się od kierownictwa, że 2 dni mi przepadły i już nic się nie da zrobić!!!
Czuję się oszukany (najdelikatniej ujmując), ale nie chcę też iść na wojnę z przełożonymi, proszę więc o poradę.
Zwolnienia nie udziela się jeżeli wskazany przez funkcjonariusza termin nie pozostaje w bezpośrednim związku ze zdarzeniem uzasadniającym jego udzielenie.
Podstawa:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?i...0020970879
ze zmianami!
Te dwa dni niekoniecznie trzeba brać w dniach ślubu. Można było np. przed urlopem i umotywować to przygotowaniami do ślubu. Albo wziąć parę dni urlopu, potem te dwa dni okolicznościowe i znowu parę dni urlopu. Moim zdaniem próbuj przekonać przełożonych, że te dwa dni mają jakiś bezpośredni związek ze ślubem ale z tego co widzę to ciężko będzie. Trzeba było o tym wcześniej pomyśleć.
U mnie na placówce był przypadek, że funkcjonariusz rok po urodzeniu dziecka chciał wziąć urlop okolicznościowy z tego tytułu. I potem chodził obrażony, że mu odmówili.
Pisz kwit jak najszybciej, umotywuj go jakoś rozsądnie (urząd stanu cywilnego, zmiana dokumentów, ble, ble) złóż przez kancelarie i się okaże czy "nic się nie da zrobić!!!"
Ale niestety bez wojny może się nie udać.
Pozdrawiam
(03-06-2014 20:50 )kszekosz napisał(a): [ -> ]Witam,
moje pytanie dotyczy urlopu okolicznościowego wynikającego z zawarcia małżeństwa. Czy musi on być przyznany w bezpośrednim sąsiedztwie ślubu?
Odbył się on w trakcie urlopu wypoczynkowego, a wróciwszy dowiedziałem się od kierownictwa, że 2 dni mi przepadły i już nic się nie da zrobić!!!
Czuję się oszukany (najdelikatniej ujmując), ale nie chcę też iść na wojnę z przełożonymi, proszę więc o poradę.
Dzięki za odpowiedź. Oczywiście to moja wina, że nie załatwiłem tego przed ślubem, ale przełożeni o nim wiedzieli miesìące przed i w całej sytuacji widać dużo złej woli, więc pewnie nawet jakbym wywalczył te dwa dni to by mi z powrotem "zabrali" na samodzielnych dojazdach i służbach w innej zmianie :-)
(04-06-2014 13:02 )kszekosz napisał(a): [ -> ]... Oczywiście to moja wina, że nie załatwiłem tego przed ślubem, ale przełożeni o nim wiedzieli miesìące przed i w całej sytuacji widać dużo złej woli...
Nie rozumiem dlaczego masz pretensję do przełożonych, że wiedzieli o Twoim ślubie i nic nie zrobili w sprawie udzielenia Ci zwolnienia na tą uroczystość. Sporządzenie i złożenie wniosku w odpowiednim terminie jest Twoim prawem, nie obowiązkiem. Zawaliłeś termin co wyjaśnił Niepokorny.
Natomiast w nawiązaniu do tego co napisał Euro to odmowa udzielenia zwolnienia z zajęć służbowych nie jest wielką filozofią. Rozporządzenie określa tylko, że ma być w formie pisemnej z podaniem przyczyn odmowy. Odwołań nie przewidziano.
Ponadto do USC po ślubie? Chyba, że miał miejsce poza granicami Polski. W innym wypadku tylko odbierasz akt małżeństwa (konkordatowy), albo dostajesz do ręki (cywilny). Z wyrobieniem aktu urodzenia mylisz. A zmiana dokumentu? Kszekosz wydaje się być mężczyzną, to w 99% przypadkach nazwiska zmieniać nie będzie. Rozsądne umotywowanie...
Pozdro!
(04-06-2014 17:35 )Pałacowy moniuch napisał(a): [ -> ] (04-06-2014 13:02 )kszekosz napisał(a): [ -> ]... Oczywiście to moja wina, że nie załatwiłem tego przed ślubem, ale przełożeni o nim wiedzieli miesìące przed i w całej sytuacji widać dużo złej woli...
Nie rozumiem dlaczego masz pretensję do przełożonych, że wiedzieli o Twoim ślubie i nic nie zrobili w sprawie udzielenia Ci zwolnienia na tą uroczystość. Sporządzenie i złożenie wniosku w odpowiednim terminie jest Twoim prawem, nie obowiązkiem. Zawaliłeś termin co wyjaśnił Niepokorny.
Natomiast w nawiązaniu do tego co napisał Euro to odmowa udzielenia zwolnienia z zajęć służbowych nie jest wielką filozofią. Rozporządzenie określa tylko, że ma być w formie pisemnej z podaniem przyczyn odmowy. Odwołań nie przewidziano.
Ponadto do USC po ślubie? Chyba, że miał miejsce poza granicami Polski. W innym wypadku tylko odbierasz akt małżeństwa (konkordatowy), albo dostajesz do ręki (cywilny). Z wyrobieniem aktu urodzenia mylisz. A zmiana dokumentu? Kszekosz wydaje się być mężczyzną, to w 99% przypadkach nazwiska zmieniać nie będzie. Rozsądne umotywowanie...
Pozdro!
A gdzie jest napisane, że wniosek należy złożyć PRZED!!!!!!!!!!! ślubem?
Może po prostu kolega chciał zabrać Ślubną Małżonkę na wycieczkę do dajmy na to Pragi?!?!?! jak już tak rozważasz...
W moim przekonaniu (ślub) to po prostu przełożony chce młodemu zabrać dwa dni i tyle. Po to dobrodziej ustawodawca taki zapis w prawie wytworzył, żeby można było z niego skorzystać.
Pisz kwit na zwolnienie z zajęć i się nie przejmuj
Wniosek niekoniecznie trzeba złożyć PRZED!!!!!!! ślubem. Można i po ślubie. Najważniejsze są argumenty, że te dwa dni okolicznościowe mają bezpośredni związek ze zdarzeniem. Im więcej dni minęło od ślubu tym trudniej będzie przekonać przełożonych.
Trzeba było wcześniej pomyśleć jak to rozegrać. Teraz to już jest po ptokach.
(04-06-2014 22:28 )niepokorny napisał(a): [ -> ]Teraz to już jest po ptokach.
Tu się z kolegą nie zgodzę
A z drugiej strony, jak Ci się nie spodoba w małżeństwie, na sprawie rozwodowej zawsze będziesz mógł podnosić, iż to wina formacji, która nie zapewniła Ci tych dwóch dni urlopu "okolicznościowego" i dlatego nie układa Ci się w związku małżeńskim
Oczywiście, życzę Ci wszystkiego najlepszego - na nowej drodze życia
witajcie. może ktoś się orientuje jak wygląda rozliczanie godzin za zzs okolicznościowy za ślub. czy jest to liczone do godzin jako 0 h czy 2 x 8 h czyli łącznie 16 czy jakoś inaczej
dodam że planuję wziąć zzsa w piątek i w sobotę a w sobotę mam slub
pozdrawiam
Ja brałem piątek i poniedziałek. Weekend dostałem wolny. Dwa dni wolnego.
§ 8.1.Funkcjonariuszowi przysługuje zwolnienie od zajęć służbowych w wymiarze:
1)2 dni - w razie ślubu funkcjonariusza lub urodzenia się jego dziecka albo zgonu i pogrzebu małżonka, dziecka, ojca, matki, ojczyma lub macochy funkcjonariusza,
kierwa nie kumam takich przełożonych typu nie i ch..j bezpośredni związek łatwo umotywować - dobrze, że nie robię z takimi co na siłę pod górę robią.