Forum SG - IFP - Internetowe Forum Pograniczników

Pełna wersja: SG - masa upadłościowa, czy przyczajony tygrys?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
mobilat w innym wątku napisał(a):Tak szczerze mówiąc SG w obecnym kształcie i strukturach nie jest potrzebna. Dlaczego? Dublowanie zadań ustawowych z policją, ABW, SM UC i innymi służbami. Rozszerzenie strefy działania na całą Polskę po co? W celu prowadzenia działań - oczywiście zdublowanych. Pomijam tutaj granicę wschodnią tam jest co robić ale zachód południe i morska szukanie na siłę sukcesów. Wystarczy wejść na stronę MOSG same sukcesy. Admirał kreuje się jak celebryta, SG w roli niańki jeździ po żłobkach i przedszkolach. Spraw? na lekarstwo. W takim zestawie SG przynosi więcej kosztów dla państwa niż pożytku. Tak to przedstawiam tylko w wielkim skrócie.

Tu sobie gdybajmy o tym, czy mamy przetrwać jako odrębna formacja i w sumie dlaczego?
(21-12-2011 18:49 )Rebeliant Szmarowski napisał(a): [ -> ]Tu sobie gdybajmy o tym, czy mamy przetrwać jako odrębna formacja i w sumie dlaczego?
Trzeba określić na początku czy dla dobra ogółu czy dla dobra ludzi w SG zatrudnionych. Pamiętajmy o tym że funkcjonariusz może ewentualnie być przeniesiony w inne struktury a kilka tysięcy cywili? Co z nimi?
skasowałem ten post
Rozwiązanie zawsze można znaleźć jak się chce, trochę wysiłku intelektualnego. W ciągu 2-3 lat można zrobić wszystko żeby było normalnie. A nie robienie dziwnych poczynań (plotki pogłoski w sprawie emerytur) co powoduje odpływ funkcjonariuszy, ale również prowadzi do frustracji pozostałych. Brak jasnych reguł. Ludzie nie wiedzą co będzie za pół roku a nie mówiąc o planach długofalowych. Przejście do policji jestem za. Utworzyć wydziały graniczne w KW, zachować umundurowanie, zachować 1,5 ale tylko nabyte. Wprowadzić wartościowanie stanowisk. Bo dla mnie dziwne jest że np. fukcjusz w administracji zarabia tyle samo co w linii popylając w nocki i we dnie w pogodę i niepogodę. Dlaczego w granicznym czy innym funki zarabiają tyle samo co w prezyd czy kadr. Paranoja. A jeżeli chodzi o nagrody tak samo najwięcej sztab tzn kadry i inne przydupasowe wydziały niż liniowe. I związki tego nie widzą? Ale sorki przecież to są przydupasowe związki. Takie to moje pomysły. Po co zabierać wystarczy przeorganizować ale nie pod ludzi i ich przyszłe stanowiska , ale pod zadania i pracę i trudną służbę.
(22-12-2011 08:54 )mobilat napisał(a): [ -> ]Wprowadzić wartościowanie stanowisk. Bo dla mnie dziwne jest że np. fukcjusz w administracji zarabia tyle samo co w linii popylając w nocki i we dnie w pogodę i niepogodę. Dlaczego w granicznym czy innym funki zarabiają tyle samo co w prezyd czy kadr. Paranoja.
Idąc dalej czy w tej administracji naprawdę musi pracować (celowo użyłem słowa pracować a nie służyć) funkcjonariusz? To samo a nawet lepiej zrobi cywil, bo on nie ucieknie na zwolnienie 100% płatne gdy pojawi się problem - nie rzucam słów na wiatr bo sam mam regularnie takie sytuacje.
(22-12-2011 08:54 )mobilat napisał(a): [ -> ]Rozwiązanie zawsze można znaleźć jak się chce, trochę wysiłku intelektualnego. W ciągu 2-3 lat można zrobić wszystko żeby było normalnie. A nie robienie dziwnych poczynań (plotki pogłoski w sprawie emerytur) co powoduje odpływ funkcjonariuszy, ale również prowadzi do frustracji pozostałych. Brak jasnych reguł. Ludzie nie wiedzą co będzie za pół roku a nie mówiąc o planach długofalowych. Przejście do policji jestem za. Utworzyć wydziały graniczne w KW, zachować umundurowanie, zachować 1,5 ale tylko nabyte. Wprowadzić wartościowanie stanowisk. Bo dla mnie dziwne jest że np. fukcjusz w administracji zarabia tyle samo co w linii popylając w nocki i we dnie w pogodę i niepogodę. Dlaczego w granicznym czy innym funki zarabiają tyle samo co w prezyd czy kadr. Paranoja. A jeżeli chodzi o nagrody tak samo najwięcej sztab tzn kadry i inne przydupasowe wydziały niż liniowe. I związki tego nie widzą? Ale sorki przecież to są przydupasowe związki. Takie to moje pomysły. Po co zabierać wystarczy przeorganizować ale nie pod ludzi i ich przyszłe stanowiska , ale pod zadania i pracę i trudną służbę.
Dopóki będzie istnieć granica zewnętrzna to taka formacja jak SG będzie istnieć i zachowa swoją odrębność.Utworzenie wydziałów granicznych przy KWP, to tylko dublowanie zadań-dodatkowe koszty-bo i po co na wewnętrznej wydziały graniczne a na zewnętrznej wyspecjalizowana formacja graniczna. Za WOP-u tak było i trwało raptem kilka lat bodajże 1966-1973( dotyczy to GPK)-koszty ich zjadły i wszystko wróciło z całym inwentarzem pod WOP- pomijając kwestie podległości służbowej i polityczne -milicja nie chciała utrzymywać przejść.
Dzisiaj policja tak samo alergicznie by zareagowała na utworzenie u siebie wydziałow granicznych - przykład jak od kilku lat broni się przed wcieleniem w swoje struktury SOK- bo i większe pieniądze na utrzymanie komisariatów kolejowych i dodatkowe zadania w pilnowaniu infrastruktury kolejowej.Po mojemu zostanie po staremu choć mogę sie mylić - jedna formacja graniczna na zewnętrznej plus 10-20 placówek SG o okrojonych stanach osobowych w większych miastach wojewódzkich i powiatowych.
"Dopóki będzie istnieć granica zewnętrzna to taka formacja jak SG będzie istnieć i zachowa swoją odrębność.Utworzenie wydziałów granicznych przy KWP, to tylko dublowanie zadań-dodatkowe koszty"

A oszczędności:
- likwidacja oddziałów ( mniej etatów biurkowych, wiecej ludzi w placówkach granicznych , wolne tereny pod inwestycje),
- wieksza siła przebicia w walce o nasze.
- oszczędności na mundurach itp.
- koniec z dublowaniem zadań w rejonach przygranicznych.
Jest nas tyle co mała dywizja ( niecałe 15 tys) a generałów , pułkowników i reszty wyzszej kadry oficerkiej jak w sporej grupie armii. Likwidacja stanowisk komendantów oddziałów da juz spore oszczędności.
(22-12-2011 14:55 )mateusz napisał(a): [ -> ]"Dopóki będzie istnieć granica zewnętrzna to taka formacja jak SG będzie istnieć i zachowa swoją odrębność.Utworzenie wydziałów granicznych przy KWP, to tylko dublowanie zadań-dodatkowe koszty"

A oszczędności:
- likwidacja oddziałów ( mniej etatów biurkowych, wiecej ludzi w placówkach granicznych , wolne tereny pod inwestycje),
- wieksza siła przebicia w walce o nasze.
- oszczędności na mundurach itp.
- koniec z dublowaniem zadań w rejonach przygranicznych.
Jest nas tyle co mała dywizja ( niecałe 15 tys) a generałów , pułkowników i reszty wyzszej kadry oficerkiej jak w sporej grupie armii. Likwidacja stanowisk komendantów oddziałów da juz spore oszczędności.


(22-12-2011 22:24 )robdob napisał(a): [ -> ]
(22-12-2011 14:55 )mateusz napisał(a): [ -> ]"Dopóki będzie istnieć granica zewnętrzna to taka formacja jak SG będzie istnieć i zachowa swoją odrębność.Utworzenie wydziałów granicznych przy KWP, to tylko dublowanie zadań-dodatkowe koszty"

A oszczędności:
- likwidacja oddziałów ( mniej etatów biurkowych, wiecej ludzi w placówkach granicznych , wolne tereny pod inwestycje),
- wieksza siła przebicia w walce o nasze.
- oszczędności na mundurach itp.
- koniec z dublowaniem zadań w rejonach przygranicznych.
Jest nas tyle co mała dywizja ( niecałe 15 tys) a generałów , pułkowników i reszty wyzszej kadry oficerkiej jak w sporej grupie armii. Likwidacja stanowisk komendantów oddziałów da juz spore oszczędności.


czystą fikcją są jakiekolwiek oszczędności - ci którzy są przykuci do stołków na nich pozostają nie ma znaczenia czy jest to komenda oddziału czy też powstała na jego zgliszczach placówka. Na pewnym etapie "kariery" w służbie czy też polityce nie spada się poniżej pewnego poziomu. Po prostu zmienia się stołek. To jest chore, ale po prostu tak jest.
(22-12-2011 09:08 )grzegorz napisał(a): [ -> ]
(22-12-2011 08:54 )mobilat napisał(a): [ -> ]Wprowadzić wartościowanie stanowisk. Bo dla mnie dziwne jest że np. fukcjusz w administracji zarabia tyle samo co w linii popylając w nocki i we dnie w pogodę i niepogodę. Dlaczego w granicznym czy innym funki zarabiają tyle samo co w prezyd czy kadr. Paranoja.
Idąc dalej czy w tej administracji naprawdę musi pracować (celowo użyłem słowa pracować a nie służyć) funkcjonariusz? To samo a nawet lepiej zrobi cywil, bo on nie ucieknie na zwolnienie 100% płatne gdy pojawi się problem - nie rzucam słów na wiatr bo sam mam regularnie takie sytuacje.

Dokładnie pracować a nie służyć i to oficer w randze co najmniej kapitana, może lepiej by się sprawdził jako Kierownik zmiany?
A tutaj można znależć odpowiedż co dalej ze służbami mundurowymi.Pod rozwagę - wizja kariery ochotnika Krystiana Drzewieckiego- ale chyba tak myśli połowa ludzi zakładających dzisiaj mundur. http://www.tvn24.pl/-1,1731930,0,1,kolej...omosc.html
Zapis sejmowej komisji spraw wewnętrznych .Co dalej z SG. Minister szybsza restrukturyzacja,czyli jak pisałem wcześniej szybsza likwidacja części obecnych i redukcja stanów etatowych PSG na wewnętrznej. http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/biulety...91003DAF1C
Optymista na cmentarzu widzi same plusy, pesymista same krzyże. Jestem optymistą. Nie pamiętam, aby nas kiedykolwiek wymieniono przed policją i jeszcze wspominano zadaniach związanych z cudzoziemcami. A redukcje będą pewnie nie tylko na wewnętrznej, ale tam gdzie kontrolujący stwierdzą przerosty zatrudnienia w stosunku do zadań. Kto wie może to i będzie dotyczyć Warszawy.
Cytat:W związku z tym, że istnieją cztery obszary, zmieniliśmy strukturę ministerstwa tak, żeby za każdy z nich odpowiadał inny wiceminister – kompetentny i dobrze przygotowany do wykonywania tych zadań. Jak państwo wiecie, docelowo już teraz – mam nadzieję – mam pełną obsadę tych stanowisk. Są cztery osoby, które za to odpowiadają. Zacznę od osoby najważniejszej wśród wiceministrów, czyli ministra Stachańczyka, którego większość z państwa pewnie zna doskonale, bo to jest jeden z najdłużej pracujących urzędników państwa polskiego. Jak go zapytałem, jak daleko sięga pamięcią, to powiedział, że sięga pamięcią do momentu, kiedy jeszcze w tym gabinecie, w którym dzisiaj siedzę ja, siedział minister Kiszczak. Minister Stachańczyk przyszedł do pracy z pierwszą solidarnościową ekipą i rzeczywiście jego wiedza o resorcie i o całym obszarze jego obecnej odpowiedzialności jest ogromna. Jest sekretarzem stanu i moim zastępcą, odpowiada za cały aspekt ochrony granicy państwa, ponieważ jemu podlega SG, a z drugiej strony – UDSC i wszystkie kwestie związane z polityką migracyjną. Po raz kolejny, po wielu latach wróciliśmy wreszcie do systemu, który wydaje się absolutnie naturalny, to znaczy, że jeden minister w jednym pionie ma wszystkie instrumenty – i UDSC, i ośrodki dla uchodźców, i SG, która pilnuje granic. Chcę też od razu powiedzieć, że postawiłem panu ministrowi jedno zadanie, a mianowicie stworzenie koncepcji dokończenia restrukturyzacji SG w związku z wejściem Polski do Schengen, bo, w mojej ocenie, ta restrukturyzacja się nie zakończyła. Ona toczyła się powoli, wiele rzeczy się zmieniało – myślę, że za wolno – i powinniśmy to jak najszybciej zakończyć, bo przed tą formacją stoi wiele zadań, chociażby zadań szczególnie ważnych ze względu na ochronę strefy Schengen i przeciwdziałanie różnego rodzaju zjawiskom związanym z cudzoziemcami. Proszę pamiętać, że kraje podobne do Polski, podobnej wielkości, mają bardzo mocne służby imigracyjne do spraw cudzoziemców i nasza SG także powinna te zadania bardzo precyzyjnie opisać i wykonywać. To jest odpowiedzialność ministra Stachańczyka.
Uuu, nic tylko trzeba zmykać do najbardziej "trendy" pionu (zaraz po prezydialno-medialno-PiaRowskich) czyli cudzoziemcówSmile

A ochrona granic... phi a po co to komu

Paranoja...
(30-01-2012 22:07 )keyser soze napisał(a): [ -> ]Uuu, nic tylko trzeba zmykać do najbardziej "trendy" pionu (zaraz po prezydialno-medialno-PiaRowskich) czyli cudzoziemcówSmile

A ochrona granic... phi a po co to komu

Paranoja...

Dotyczy to głównie granicy wewnętrznej, natomiast na zewnętrznej wszystko zostanie po staremu - no chyba że Rosja,Białoruś i Ukraina w ciągu kilku lat przystąpią do eurosojuzu Wink.Po mojemu : SG na zewnętrznej po staremu,wewnętrzna zamiast redukcji zgodnie z planami do 2015 - to w imię oszczędności nastąpią one wcześniej i cały proces może zakończyć się do końca 2013 roku.Pozostanie do 15 PSG na wewnętrznej(poza placówkami lotniczymi) w większych miastach powiatowych i wojewódzkich.Z jedną komendą OSG na zachodzie oraz z jedną na południu ( ciekawe która opcja zwycięży gdy "schetynowcy " zostali odsunięci ).
a co powiecie na taki argument:
"wrzucmy sg do policji - wszyscy beda przyjecie do policji ale na nowych zasadach" kuszace czyz nie? Smile
a powaznie ma ktos wiarygodne informacje na ile takie plany sa mozliwe??
Taki motyw był już przeprowadzony... ale mało już jest ludzi , którzy to pamiętają...
Ale się uparliście z wcieleniem formacji do Policji czy zmiany nazwy.Zostaje wszystko po staremu z małymi wyjątkami .Na pewno obecne pięciolatki w służbie doczekają się w SG pierwszych uprawnień emerytalnych. Obecny minister jest niezadowolony z powolności zmian w SG, chce aby te zmiany nastąpiły szybciej - i nastąpią one ,nie będą trwały do 2015 ale maksymalnie do końca 2013 roku.Na zewnętrznej wszystko zostaje po staremu,natomiast do końca 2013 na zachodzie z obecnych 10 PSG pozostanie 6.Na południu zredukują jeszcze 2-3 placówki,z obecnych 3 OSG pozostanie 1 ,chociaż jest opcja 1 OSG granica z jednym państwem tak że może pozostaną 2 OSG. I jak napisał kolega lenek redukcje mogą dotknąć także KGSG.
quasimodo1 dzieki za info
ja to zdecydowanie chcialbym jednak dosłuzyc emki w SG
(11-02-2012 21:33 )quasimodo1 napisał(a): [ -> ]Ale się uparliście z wcieleniem formacji do Policji czy zmiany nazwy.Zostaje wszystko po staremu z małymi wyjątkami ....
Tylko żebyśmy się nie obudzili w styczniu jako służba migracyjna przy Urzędzie do spraw cudzoziemców. Pozdrawiam
(13-02-2012 11:30 )romanj napisał(a): [ -> ]
(11-02-2012 21:33 )quasimodo1 napisał(a): [ -> ]Ale się uparliście z wcieleniem formacji do Policji czy zmiany nazwy.Zostaje wszystko po staremu z małymi wyjątkami ....
Tylko żebyśmy się nie obudzili w styczniu jako służba migracyjna przy Urzędzie do spraw cudzoziemców. Pozdrawiam
Na 100 % nie obudzisz się jako urzędnik UdsC.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Przekierowanie