Ze względu na wysyp spamu wprowadziłem manualną aktywację każdego nowego konta - żeby stworzyć nowe konto proszę o użycie w nazwie użytkownika literek SG****** gdzie gwiazdki to nick użytkownika. Po aktywacji (tu proszę o cierpliwość) usunę litery SG z nazwy użytkownika i można będzie logować się i pisać posty pod wybranym nickiem. Ułatwi mi to wyłapanie faktycznych użytkowników. Wszystkie już aktywne konta pozostają bez zmian. W listopadzie 2023 opłacono serwer/domenę. Jakby ktoś chciał się dorzucić do funkcjonowania forum to zapraszam na PW. Na chwilę obecną (12.03.2024) po opłaceniu faktur stan kasy to - minus 284. Z góry dzięki za wsparcie - Admin. |
co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
|
24-01-2015, 14:07
Post: #1
|
|||
|
|||
co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, że wśród nowo przyjmowanych funkcjonariuszy nie zadowolenie i frustracja pojawia się bardzo szybko. Straż Graniczna jest procentowo najlepiej wykształconą formacją mundurową w Polsce, mamy największy odsetek ludzi z wyższym wykształceniem I i II stopnia statystycznie wypadamy elegancko, jest super! Zgoda ale co potem z tymi licencjatami i magistrami którym przy rekrutacji przedstawia się wizję błyskotliwej oficerskiej kariery, a w sumie 85% tych ludzi ląduje na wiele, wiele lat na stemplu w błocie po uszy albo gdzieś w innej nie ciekawej rzeczywistości z łamanym 02 na 03. Moim zdaniem przesiewka powinna być na samym początku, powinni zatrudniać 80 % ze średnim - mało wymagających i mało roszczeniowych do normalnej ciężkiej roboty i te 20% magistrów z pewną ścieżką kariery oficersko-dowódczej, frustracja była by o wiele mniejsza, bo te kilkadziesiąt procent niezadowolonych i nie spełnionych magistrów staje się faktem!!!
|
|||
24-01-2015, 15:30
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2015 15:43 przez nettai.)
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
,,powinna być na samym początku, powinni zatrudniać 80 % ze średnim - mało wymagających i mało roszczeniowych do normalnej ciężkiej roboty i te 20% magistrów z pewną ścieżką kariery oficersko-dowódczej,,
A ci co mają średnie wykształcenie to tylko zaperd...ć powinni, murzynami być? I dla mgr kawę parzyć? Wśród tych osób jest wiele wartościowych ludzi którym do pięt nie dorastają magistry. |
|||
24-01-2015, 22:31
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Jak by to wyglądało? "O nie, nie przyjmiemy Pana. Jest Pan zbyt dobrze wykształcony."
|
|||
25-01-2015, 09:31
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Sorki ale argument wykształcenia nie odzwierciedla niczego bo to wyższe to w dużym odsetku robione na sztukę studia na wybranej Alma Mater w taki sposób żeby nie było problemów z wpisami mgr, lic itd nie odzwierciedla niczego- ale to nie forum MEN. Kolego teraz większość ma wyższe no i co z tego to się na nic nie przekłada, no może na bezrobocie. Malkontenctwo niestety spowodowane jest brakiem zrozumienia paru pytań, które powinny dać aplikującej w nasze w nasze szeregi osobie
-Czy ubiegając się o przyjęcie do służby w Straży Granicznej jest Pan (-ni) świadom (-ma), że jesteśmy formacją uzbrojoną, o szczególnym reżimie dyscypliny służbowej i że może być Pan (-ni) w każdym czasie przeniesiony (-na) lub oddelegowany (-na) do pełnienia służby w rejonach Polski znacznie oddalonych od obecnego miejsca zamieszkania? ogrom zrozumienia tej kwestii masz tu http://forumsg.pl/showthread.php?tid=530 i tu http://forumsg.pl/showthread.php?tid=10 i wielu innych wątkach tego forum - ja również narzekam ale sporo rzeczy sytuacji staram się zrozumieć właśnie ze względu na szczególny reżim dyscypliny służbowej. Niestety po odbyciu służby przygotowawczej każdy zapomina o udzielonej potwierdzonej własnoręcznym podpisem odpowiedzi a problemy wielu moich kolegów i koleżanek podnoszone w codziennej służbie są często zabawne. Najgorzej, że jeden bądź drugi znajdzie sobie pozostałą małorozgarniętą i bez celu aspiracji grupkę, która będzie mu przyklaskiwać. Panowie moja opinia jest taka, którą zresztą sam wielokrotnie kwestionowałem i mnie wku... jak ją słyszałem. Ale potrzebowałem wielu lat żeby do mnie dotarło. "Jak się nie podoba ---- A4" droga wolna. Wykształcenie powinno pomóc tym "co więcej pieniędzy na naukę wydali" bo się dłużej uczyli opłacali czesne itd a nie zatrzymali się na bezpłatnej edukacji ) teoretycznie czytać ze zrozumieniem powinni lepiej niż osoby ze średnim. Ale zarówno SG jak i wojsko, które przyjmuje dr socjologii na stanowisko st.szer czy Policja również boryka się z tymi samymi problemami. To my kreujemy tą formację - idiotyzmy są wszędzie. Życie poza mundurem, gdzie żądania wobec prywatnego pracodawcy zawsze kończą się zwolnieniem też nie jest takie proste. Frustracja we firmie SG jest duża ale nie większa niż w każdym innym dużym prywatnym zakładzie gdzie szeregowy pracownik fabryki zarabiający 1400 na rękę a jego kierownik nie ma jak w SG 3500-4500 tylko 8000, tam dopiero jest poziom frustracji. Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma a my.... ależ oczywiście to my mamy najgorzej. (sarkazm) )) Ale 1 każdy na konto po 18:00 wejdzie i wie, że pensja wpadła. |
|||
25-01-2015, 13:45
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Zgadzam się z Tobą, ale chodzi mnie o coś zupełnie innego mianowicie o to, że nowo przyjmowani w większości po kursach do służby przychodzą z dziwnym przeświadczeniem szybkiej błyskotliwej kariery, szybkiej chorążówki, oficerki i kadry dowódczej. Nie wiem kto w tym momencie jest winien tak błędnej interpretacji przepisów dotyczących obsad etatowych i braku przekazu konkretnych zasad panujących w hierarchii służbowo, etatowej SG.
Prosty przykład, kilka tygodni temu mam służbę od godziny 03.00, qadem, temperatura -2 i marznąca mżawka, w patrolu ze mną nowa funkcjonariuszka, były nauczyciel języka obcego (niemiecki) w szkole średniej kilka lat w szkolnictwie zwolnili ją redukcja etatów, miała szukać pracy w innej szkole ale coś podpowiedziało jej, że może do SG, bo tam fajnie, pewnie i wcześniejsza emerytura. Poszła do oddziału popytać jak jest, powiedzieli że fajnie z jej doświadczeniem i wykształceniem w SG się przyda, nabili do głowy samych pozytywów, jest pięknie, ciepło, sucho, sielsko i anielsko, oficerki, kancelarie, kierowniki tylko tknąć więc, złożyła papiery zatrudniła się i co!!! Ląduje na qadzie o 03.00 w nocy przy -2, marznący deszcz i dziewczyna w silnym szoku i teraz pytanie czyja to wina jej, że się zatrudniła czy kogoś innego. Powiedziała, że jeszcze trochę popracuje i jak trafi na zieloną albo na stempel zwalnia się i szuka roboty w szkolnictwie, czy SG stać na tak bezmyślne zatrudnienia!!! |
|||
25-01-2015, 14:07
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Bicie piany . Problem wszystkich wspólczesnych formacji mundurowych RP . Na IFP męczą temat od 8 lat http://www.ifp.pl/index.php?name=PNphpBB...ic&t=15368
|
|||
25-01-2015, 14:11
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Uwierz mi - nikt aktualnie na etapie naboru nie nawija makaronu na uszy o super warunkach służby w SG. Przy kilkudziesięciu chętnych na jedno miejsce naprawdę nie ma takiej potrzeby. 99,9999% kandydatów pytanych o świadomość, że jest to służba ciężka, monotonna i nie dająca możliwości awansu twierdzi, że wie o tym i na to się godzi. Tyle samo kandydatów twierdzi, że godzi się na dowolne miejsce pełnienia służby, na możliwość oddelegowań, dojazdów, służby nocne, warunki finansowe itp. Po przyjęciu do służby zaczyna się szara rzeczywistość .... Nie wydaje mi się, że ostatnio coś się drastycznie w tym zakresie zmieniło. Tak było od dawna, jest i pewnie będzie.
|
|||
25-01-2015, 15:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-01-2015 15:44 przez szumrak.)
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
(25-01-2015 14:11 )chomop1 napisał(a): Uwierz mi - nikt aktualnie na etapie naboru nie nawija makaronu na uszy o super warunkach służby w SG. Przy kilkudziesięciu chętnych na jedno miejsce naprawdę nie ma takiej potrzeby. 99,9999% kandydatów pytanych o świadomość, że jest to służba ciężka, monotonna i nie dająca możliwości awansu twierdzi, że wie o tym i na to się godzi. Tyle samo kandydatów twierdzi, że godzi się na dowolne miejsce pełnienia służby, na możliwość oddelegowań, dojazdów, służby nocne, warunki finansowe itp. Po przyjęciu do służby zaczyna się szara rzeczywistość .... Nie wydaje mi się, że ostatnio coś się drastycznie w tym zakresie zmieniło. Tak było od dawna, jest i pewnie będzie.no to ja już nie wiem kto kłamie nowo przyjmowani mówiąc, że system ich oszukuje nie mówiąc całej prawdy o realiach, czy system delikatnie zawodzi z przekazem faktycznych warunków służby i zasad awansowania. Bo na prawde jeżeli zawodzi system to jest bardzo źle, przecież powiedzenie takiej kobiecie (nie ma dla pani w placówkach etatu tłumacza, w związku z tym Pani wykształcenie nie wiele pomoże w awansie na chorążego po 10 latach ma Pani 15% szans a na oficerkę może ze 2% i nie zapewniamy czy kiedykolwiek chorążym czy oficerem Pani zostanie, na chwilę obecną zielona albo stempel przez pierwsze kilka lat a potem coś może się znajdzie ale nie obiecujemy. Kilka zarwanych nocy w miesiącu albo wycieczki qadem nad ranem w deszczu przy -2 stopniach. Na pewno wiele dziś sfrustrowanych osób nie zasiliło by, szeregów SG dając tym szanse dla tych którzy naprawdę by chcieli bo takich nie brakuje nawet ze średnim.Szkoda nad tym myśleć, niech martwią się sami zainteresowani trzeba wracać do roboty, z c i okazuje się, z czasem i tak wyjdzie kto kogo chciał wpuścić w maliny, system młodego który poczuje się oszukany i się zwolni, czy młody oszukał system aby się załapać a potem jakoś to będzie i wtedy system nie będzie niańczył i doprowadzi do tego, że się zwolni, tak czy tak straty dla SG ogromne. Moim zdaniem w dobie szeroko pojętego kryzysu gdzie formacja próbuje oszczędzać na dodatkach, etatach, chorążówkach czy oficerkach dla tych co już od wielu lat sumiennie wykonują swoje obowiązki, powinna skupić się na procesie rekrutacji i konkretnej selekcji gdyż nie do końca dobrze przemyślane na samym początku decyzje które w sumie nic nie kosztują, z czasem mogą przynieść ogromne straty spowodowane licznymi odejściami osób w których utrzymanie, zakwaterowanie na kursach, wyszkolenie SG pompuje ogromne pieniądze, które po odejściu młodego wyszkolonego człowieka lądują w błocie, i wtedy jest problem co przeoczyliśmy oszukał nas czy my chcieliśmy jego i się nie dał!!!! A kilkadziesiąt tysięcy w plecy!!! gdzieś na nagrody, awanse, czy etaty w jakiejś placówce dla sumiennych ludzi by było!!! |
|||
25-01-2015, 17:44
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Masz rację, ale jak to zrobić. Czasy kiedy zapisując się do szkoły trzeba było podpisać lojalkę o zobowiązaniu do pracy przez określony okres dawno już minęły. Wszyscy kandydaci zapewniają, że odpowiadają im warunki służby. Chyba, że pytać o to na wariografie
A tak na marginesie to ile znasz osób, które zwolniły się na własną prośbę? Ja bym stwierdził, że nie jest ich dużo. DUŻO jest natomiast malkontentów, tak mają w naturze i raczej nie ma sposobu by na trwałe tę cechę wyplenić. |
|||
25-01-2015, 21:28
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Prawo "pierwokupu" w stosunku do zawodowych szeregowych. Oni nie będą marudzić na warunki służby
Pozdrawiam |
|||
25-01-2015, 22:32
Post: #11
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
No tak, zawodowi szeregowi(zakładając już, że mają średnie wykształcenie) którzy przez 12 lat nie mogli zapracować na podoficerkę to z pewnością wybitne jednostki
|
|||
25-01-2015, 22:58
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Tak jak magistry po 15-20 latach i bez oficerki w SG bo albo mało wybitni albo bez garba. Kiepskie porównanie. Widzisz jak łatwo wrzucić wszystkich do jednego worka?
To się kutwa zdecydujcie czy potrzebny jest wół roboczy czy pergaminowy magister z przerostem ambicji... Wolisz ostrzelanego i wyćwiczonego wojaka na patrolu czy marudzącą germanistkę? Pozdrawiam |
|||
25-01-2015, 23:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-01-2015 23:54 przez johnny112.)
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Nikogo nie porównywałem. Natomiast Twoje porównanie pozbawione jest jakiegokolwiek sensu. Jak można porównywać dwie osoby przy czym przedstawiając tej pierwszej jedynie pozytywne cechy a drugiej negatywne? Jeżeli wojak byłby debilem to mimo wszystko wolałbym germanistkę, ale mniejsza o to.
Osobiście uważam, że nadal powinny istnieć szkoły dla osób z cywila po maturze: szkoła oficerska - 4-5lat i szkoła chorążych - 2 lata. Nie pojmuję dlaczego z tego zrezygnowano w policji i sg. W wojsku i psp nadal to funkcjonuje. Ba, szkoły/akademie oficerskie stały się poniekąd elitarne, trzeba naprawdę bardzo dobrze zdać maturę, żeby się dostać. I myślę, że to rozwiązałoby cały problem. Noo, pomijając fakt, że wtedy 25-letni "gówniarze" byliby przełożonymi np 30-letnich sierżantów i 40letnich chorążych. |
|||
26-01-2015, 00:35
Post: #14
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Chodziło mi o to, że brak podoficerki w MON można porównać do braku oficerki w SG. Z podobnych przyczyn można się nie dostać (brak etatu itp.) Kiepskie porównanie - nie wstawiłem znaku zapytania Jeżeli miałby predyspozycje w kierunku o którym wspomniałeś to by nie przeszedł procedury naboru. Tam naprawdę są wartościowe jednostki.
Co do szkół - zgadzam się w 100%. Tak sobie piszę i piszę... i dotarło do mnie, że czas tą pępowinę odciąć. Emeryt potrzebuje spokoju... Pozdrawiam |
|||
26-01-2015, 09:05
Post: #15
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Nie obrażając osób mających mgr przed nazwiskiem, ale taka jest prawda: http://www.wiocha.pl/1191303,Smutne-ale-prawdziwe
|
|||
26-01-2015, 10:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-01-2015 10:44 przez szumrak.)
Post: #16
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Moim zdaniem większość problemu w tym, że jedynie Komenda Główna no i w pewnej mierze oddziały mają strukturę etatową dostosowaną do obecnych realiów zatrudnienia osób z wyższym i zadowolenia ich ambicji i oczekiwań. W większości etaty chorążackie i oficerskie i niestety na tym bajka się kończy, reszta placówek w szczególności II i III kategorii porażka pod tym względem narobili łamańców, wywijańców i co się dziwić, że młodzi czy starsi ludzie po 10-15 latach z magistrem czy licencjatem którego zrobili w trakcie służby, wkur...ni bo dziś sierż. sztab. 02/03 i nic lepszego nie będzie, bo nic nie ma. Kiedyś KZ etat major-owski, a dziś najbardziej odpowiedzialna robota i łamaniec chor. szt./kpt. Podam przykład kolegi który w służbie jest 12 lat a KZ -em od czterech lat i jedyne co słyszy (masz łamańca oficerem wcale być nie musisz, ciesz się że dostałeś chorążego z sierżantem nie chodzisz). Dziś placówka II kategorii kilkuset funkcjuszy posiada około 10 pewnych twardych etatów oficerskich, Komendant, Zastępcy, kiero grup i kilka kiero zesp. (większość obsadzone świeżą, młodą kadrą dowódczą, przez wiele lat większe zmiany nie przewidywane do emerytury wiele, wiele lat jedyne zmiane zmiany to kosmetyka pomiędzy sobą)od kilku lat młtyle z realiów awansu i marzeń, reszta kadra wykonawcza sierż. sztab. 02/03 jak ktoś ma wielkie szczęście mł. chor. 04/03 i do boju no i do emerytury!!!
(26-01-2015 10:40 )szumrak napisał(a): Moim zdaniem większość problemu w tym, że jedynie Komenda Główna no i w pewnej mierze oddziały mają strukturę etatową dostosowaną do obecnych realiów zatrudnienia osób z wyższym i zadowolenia ich ambicji i oczekiwań. W większości etaty chorążackie i oficerskie i niestety na tym bajka się kończy, reszta placówek w szczególności II i III kategorii porażka pod tym względem narobili łamańców, wywijańców i co się dziwić, że młodzi czy starsi ludzie po 10-15 latach z magistrem czy licencjatem którego zrobili w trakcie służby, wkur...ni bo dziś sierż. sztab. 02/03 i nic lepszego nie będzie, bo nic nie ma. Kiedyś KZ etat major-owski, a dziś najbardziej odpowiedzialna robota i łamaniec chor. szt./kpt. Podam przykład kolegi który w służbie jest 12 lat a KZ -em od czterech lat i jedyne co słyszy (masz łamańca oficerem wcale być nie musisz, ciesz się że dostałeś chorążego z sierżantem nie chodzisz). Dziś placówka II kategorii kilkuset funkcjuszy posiada około 10 pewnych twardych etatów oficerskich, Komendant, Zastępcy, kiero grup i kilka kiero zesp. (większość obsadzone świeżą, młodą kadrą dowódczą, przez wiele lat większe zmiany nie przewidywane do emerytury wiele, wiele lat jedyne zmiane zmiany to kosmetyka pomiędzy sobą)od kilku lat młtyle z realiów awansu i marzeń, reszta kadra wykonawcza sierż. sztab. 02/03 jak ktoś ma wielkie szczęście mł. chor. 04/03 i do boju no i do emerytury!!!przepraszam za błędy i pomieszanie wyrazów, siedzę z dzieckiem nie mam czasu i możliwości na dokładną analizę napisanego tekstu |
|||
26-01-2015, 14:00
Post: #17
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Zgadzam się po części z Szumrakiem.
Moim skromnym zdanie to osoba, która charakteryzuje się wiedzą: merytoryczno-praktyczną, doświadczeniem, jest skrupulatna, dokładna a do tego ma w sobie trochę "przebojowości" prędzej czy później nawet w naszej formacji osiągnie mniejszy bądź większy sukces (tj. stanowisko). Zaraz podniosą się głosy, ze do tej wyliczanki należy doliczyć jeszcze "garba" - to fakt - "garb" przyśpiesza ścieżkę kariery o jakieś 15 lat. Poza tym, wszystkim magistrom, którzy uważają, iż formacja ich nie docenia, że się tu marnują a posiadają w sobie cechy które opisałam powyżej, radzę spróbować szczęścia w cywilu. Jako przykład podam siebie. Tj. wraz z siostrą kończyłyśmy jeden kierunek studiów. Ja pracuję w SG za 3 tyś. PLN, zaś moja sister jest menagerem w jednej z międzynarodowych korporacji za niespełna 9 tyś. PLN. Każdy jest kowalem swego losu.... |
|||
26-01-2015, 19:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-01-2015 19:03 przez nettai.)
Post: #18
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Moim zdaniem większość problemu w tym, że jedynie Komenda Główna no i w pewnej mierze oddziały mają strukturę etatową dostosowaną do obecnych realiów zatrudnienia osób z wyższym i zadowolenia ich ambicji i oczekiwań. W większości etaty chorążackie i oficerskie i niestety na tym bajka się kończy, reszta placówek w szczególności II i III kategorii porażka pod tym względem narobili łamańców, wywijańców i co się dziwić, że młodzi czy starsi ludzie po 10-15 latach z magistrem czy licencjatem którego zrobili w trakcie służby, wkur...ni bo dziś sierż. sztab. 02/03 i nic lepszego nie będzie, bo nic nie ma. Kiedyś KZ etat major-owski, a dziś najbardziej odpowiedzialna robota i łamaniec chor. szt./kpt. Podam przykład kolegi który w służbie jest 12 lat a KZ -em od czterech lat i jedyne co słyszy (masz łamańca oficerem wcale być nie musisz, ciesz się że dostałeś chorążego z sierżantem nie chodzisz). Dziś placówka II kategorii kilkuset funkcjuszy posiada około 10 pewnych twardych etatów oficerskich, Komendant, Zastępcy, kiero grup i kilka kiero zesp. (większość obsadzone świeżą, młodą kadrą dowódczą, przez wiele lat większe zmiany nie przewidywane do emerytury wiele, wiele lat jedyne zmiane zmiany to kosmetyka pomiędzy sobą)od kilku lat młtyle z realiów awansu i marzeń, reszta kadra wykonawcza sierż. sztab. 02/03 jak ktoś ma wielkie szczęście mł. chor. 04/03 i do boju no i do emerytury!!!
[/quote] przepraszam za błędy i pomieszanie wyrazów, siedzę z dzieckiem nie mam czasu i możliwości na dokładną analizę napisanego tekstu [/quote] Jak sobie przypominam to te łamańce na stanowiskach powstały żeby chorążowie mogli się rozwijać. Związki zawodowe ciskały się o to. Chyba chodziło o grupy uposażenia. Teraz po łamaniu etatów chorąży może mieć gr.6 (kiedyś odpowiednik specjalisty-tylko oficer). |
|||
26-01-2015, 20:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-01-2015 20:19 przez Bond.)
Post: #19
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
(26-01-2015 14:00 )wiedźma napisał(a): Zgadzam się po części z Szumrakiem. (26-01-2015 14:00 )wiedźma napisał(a): Zgadzam się po części z Szumrakiem.9 to mało moja znajoma jako główna ksiegowa ma 16( na reke!!!!) KG PRZY TYM JEST NEDZARZEM |
|||
27-01-2015, 15:52
Post: #20
|
|||
|
|||
RE: co raz większa i wcześniejsza frustracja!!!
Wiadomo, frustracja może dopaść każdego.
Mnie już jednak nic nie zdziwi, kiedy np. ludzie z wykształceniem prawniczym broniący swe tytuły w np. zakładach postępowania karnego mogą tylko pomarzyć o swej "realizacji" np. w pionie dochodzeniowym zaś latami pracują na stemplu tudzież na zielonej. Bądź tu i tu. Najśmieszniejsze w tym wszystkim, że w dochodzeniami (czasem śledztwami) w Placówkach zajmują się osoby które mają o tym "mgliste" pojęcie, bo cóż można wiedzieć o kpk kiedy się jest np. inżynierem budownictwa? Mało tego - osoby, posiadające licencjat np. dziedziny Zarządzanie Ośrodkami Rekraacjii itp. są kierownikami w ww. komórkach. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: