Świadczenia Pieniężne SG - Trzynastka - Mundurówka - Nagrody

[quasimodo1]

Małe OT od tematu - wg prasy zarobki kadry kierowniczej Podlaskiego OSG http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/.../130429830

[morski48]

(05-05-2013 21:29 )Alzheimer napisał(a):  

(05-05-2013 18:11 )morski48 napisał(a):  

(05-05-2013 11:43 )Alzheimer napisał(a):  Z moich obserwacji wieloletnich wynika, że jak ktoś jest zaangażowany w robotę, to prędzej czy później złapie tę czwórkę. A długo na dwójkach zostają w większości ci mniej zaangazowani. To oczywiście nie jest regułą.

No to wyjątek: W północnym OSG kolega 14 lat służby - II grupa! I nie jest leserem! Od 14 lat słyszy, że nie ma kasy, jeszcze nie teraz...
To kiedy?! Ma 14 lat służby i tylko o jedną grupę więcej niż słuchacz w ośrodku szkolenia.

Nie wierzę. Nie. 14 lat to szmat czasu. Nie ma możliwości zasłaniać się brakiem kasy. W tym czasie były dobre finansowo lata. Ten dwojkowicz, to bez obrazy, słaby jest. Znałem takich. Grają trzecioplanowe role w tym całym systemie. Ale na własną prośbę.

Kolego uwierz. I nie jest słaby zarówno jeśli chodzi o robotę oraz jaja żeby gadać z "górą". Próbował się przenosić i dupa. Niestety nie mogę mu zrobić takiej przysługi i napisać tu jego nazwiska.

[nick]

Niestety muszę potwierdzić i dodać, że w północnym jest jeszcze wiele takich osób, może nie z takim stażem ale napewno mają 8 lat służby i więcej.

[rudi]

u mnie w północnym połowa na mocnych 2 grupach i to w stopniach chorążych i nawet 18 letnim stażem w SG, więc kto nie wieży to zapraszam do MOSG.

[straznik123]

Nie tylko w MOSGu takie rzeczy.

p.s
Do jakiej wieży zapraszasz?

[pogranicznik]

W Warm-Maz na pełną emeryturę odszedł z drugiej grupy.

[Abes]

A co sie tak dziwicie?

Jesli dany etat objęty jest 2 grupą a delikwent nie był w stanie przez kilknascie lat zmusić się do podniesienia kwalifikacji, ukończenia jakiegokolwiek kursu, który pozwoliłby na zmiane etatu to nie ma się co dziwić ze odchodzą z dwójek....

[straznik123]

Tylko, ze na kursy to nie idzie sie z wlasnej woli, a woli przelozonego wiec czasem nie ma jak tych kwalifikacji podnosic.

[morski48]

(08-05-2013 14:27 )Abes napisał(a):  A co sie tak dziwicie?

Jesli dany etat objęty jest 2 grupą a delikwent nie był w stanie przez kilknascie lat zmusić się do podniesienia kwalifikacji, ukończenia jakiegokolwiek kursu, który pozwoliłby na zmiane etatu to nie ma się co dziwić ze odchodzą z dwójek....

Ty Kolego zapomniałeś, że w SG nie liczba ukończonych kursów czy szkoleń decyduje o Twojej grupie czy nagrodach tylko syndrom piaskownicy: tego lubię, a tego nie lubię! Poza tym przychodzą nowi f-sze ("namaszczeni") i od tak dostają wyższe od 2-wych etaty. Odpowiedz mi zatem jakie mają pojęcie o robocie?!

[Alzheimer]

(08-05-2013 14:27 )Abes napisał(a):  A co sie tak dziwicie?

Jesli dany etat objęty jest 2 grupą a delikwent nie był w stanie przez kilknascie lat zmusić się do podniesienia kwalifikacji, ukończenia jakiegokolwiek kursu, który pozwoliłby na zmiane etatu to nie ma się co dziwić ze odchodzą z dwójek....

Święta racja.

Jeżeli ktoś jest na dwójce kilka lat, to rozumiem. Jeśli odchodzi z dwójki na emeryturę, to świadczy w wielu przypadkach o jego bierności zawodowej. Nie żal mi mi stażystów.

[Abes]

(08-05-2013 16:30 )Alzheimer napisał(a):  

(08-05-2013 14:27 )Abes napisał(a):  A co sie tak dziwicie?

Jesli dany etat objęty jest 2 grupą a delikwent nie był w stanie przez kilknascie lat zmusić się do podniesienia kwalifikacji, ukończenia jakiegokolwiek kursu, który pozwoliłby na zmiane etatu to nie ma się co dziwić ze odchodzą z dwójek....

Święta racja.

Jeżeli ktoś jest na dwójce kilka lat, to rozumiem. Jeśli odchodzi z dwójki na emeryturę, to świadczy w wielu przypadkach o jego bierności zawodowej. Nie żal mi mi stażystów.

I to był sens mojej wypowiedzi. Panie morski, przeczytaj pan uważnie. Nie pisałem nic o ,,znaniu sie" czy ,,nie znaniu" bo po 15 czy 17 to chyba kazdy sie zna

Qualin- nie tylko SG oferuje kursy podnoszace kwalifikacje....

[Alzheimer]

Miało być statystów

[lenek]

Ostatnio do KG starał się gość robiący na giepeku na 2 grupie. Staż 7 lat i jak to złośliwi mówią "eurochorąży". Jego "promotor" mocno o niego walczył, achując i ochując jakiego debeściaka dostaniemy. Dziwna była tylko prośba o przeniesienie, gdzie dwukrotnie był poruszany temat kasy. Generalnie ludziom się wierzy (zwłaszcza, że promotor był zacny) więc nie weryfikowano informacji. Po drodze wystąpiły jakieś problemy formalne, więc sprawa się dłużyła. W ostatnim momencie, tuż przed podpisaniem rozkazu "życzliwi" przesłali informację, że w ciągu 7 lat był na 850 dniach L4. Rozkaz nie został podpisany. Promotor chowa się po kątach.
I tak to wygląda z 2 grupą ...

[Pałacowy moniuch]

Doświadczenie mi podpowiada, że różnie z tym bywa. Z jednej strony stoję na stanowisku, że gdy ktoś ma potencjał i chęć to zawsze się sprzeda. Z drugiej natomiast racją jest, że (jak w każdej firmie- co podkreślam) znajomości i prywatne animozje i sympatie odgrywają niebagatelną rolę na ścieżce kariery.
Jako przełożony prowadziłem kiedyś rozmowę z zupełną świeżynką celem sprofilowania go do określonej roboty. Osoba ta wywarła na mnie naprawdę spore wrażenie. Nie mogłem jej przyjąć do siebie, ale namówiłem kolegę bo widziałem potencjał. Po dwóch latach funkcjonariusz odszedł do Policji, co ciekawe, pomimo jego stażu i braku kwalifikacji zdecydowali, że nie będzie krawężników szorować i dali go do poważniejszej roboty. Myślę, że podczas rozmowy zobaczyli to samo co ja.
Natomiast zauważam, że postawa roszczeniowa wśród części naszych kolegów i koleżanek czasami osiąga próg absurdu. Żelazne argumenty to staż służby oraz wykształcenie. Znajomość rzemiosła mizerna, samodoskonalenia brak, podejmowanie samodzielnych decyzji nie występuje, a zdanie w języku polskim napisać to poważne wyzwanie. Ale doceń pan, że do pracy przychodzę!

[Warren]

(08-05-2013 19:03 )Pałacowy moniuch napisał(a):  Doświadczenie mi podpowiada, że różnie z tym bywa. Z jednej strony stoję na stanowisku, że gdy ktoś ma potencjał i chęć to zawsze się sprzeda. Z drugiej natomiast racją jest, że (jak w każdej firmie- co podkreślam) znajomości i prywatne animozje i sympatie odgrywają niebagatelną rolę na ścieżce kariery.
Jako przełożony prowadziłem kiedyś rozmowę z zupełną świeżynką celem sprofilowania go do określonej roboty. Osoba ta wywarła na mnie naprawdę spore wrażenie. Nie mogłem jej przyjąć do siebie, ale namówiłem kolegę bo widziałem potencjał. Po dwóch latach funkcjonariusz odszedł do Policji, co ciekawe, pomimo jego stażu i braku kwalifikacji zdecydowali, że nie będzie krawężników szorować i dali go do poważniejszej roboty. Myślę, że podczas rozmowy zobaczyli to samo co ja.
Natomiast zauważam, że postawa roszczeniowa wśród części naszych kolegów i koleżanek czasami osiąga próg absurdu. Żelazne argumenty to staż służby oraz wykształcenie. Znajomość rzemiosła mizerna, samodoskonalenia brak, podejmowanie samodzielnych decyzji nie występuje, a zdanie w języku polskim napisać to poważne wyzwanie. Ale doceń pan, że do pracy przychodzę!

Popieram i to bardzo!

[niepokorny]

Pyta się taki yntelygent na forum jak napisać podanie o przeniesienie do policji. A przed przełożonymi marudzi, że nie doceniają takiego omnibusa jak on i nie chcą mu dać czwóreczki.

[FSZ]

http://www.hotmoney.pl/531-mln-zl-nagrod...ali-a30470

To tutaj są pieniądze, które oszczędza SG.

[pogranicznik1]

Czy ktoś z Was się orientuje jakie będą kwoty na nasze święto? No chyba, że ich wcale nie będzie ...

[straznik123]

W MOSGu 300 i 600. Przynajmniej u mnie takie kwoty sa.

[funek]

W karpackim średnio 600 zł na funka