Ze względu na wysyp spamu wprowadziłem manualną aktywację każdego nowego konta - żeby stworzyć nowe konto proszę o użycie w nazwie użytkownika literek SG****** gdzie gwiazdki to nick użytkownika. Po aktywacji (tu proszę o cierpliwość) usunę litery SG z nazwy użytkownika i można będzie logować się i pisać posty pod wybranym nickiem. Ułatwi mi to wyłapanie faktycznych użytkowników. Wszystkie już aktywne konta pozostają bez zmian. W listopadzie 2023 opłacono serwer/domenę. Jakby ktoś chciał się dorzucić do funkcjonowania forum to zapraszam na PW. Na chwilę obecną (12.03.2024) po opłaceniu faktur stan kasy to - minus 284. Z góry dzięki za wsparcie - Admin. |
Wasze początki w SG...
|
30-10-2017, 23:07
Post: #1
|
|||
|
|||
Wasze początki w SG...
...jakie one są ?
W jakim wieku, kiedy i dlaczego wstąpiliście do formacji ? Temat i pytanie zadanie z ciekawości... sam jestem osobą chcącą wstąpić do służby. Plany i marzenia o tym miałem od dawna. Za realizację wziąłem się trochę późno (26 lat) i pytanie czy nie za późno. Czy z determinacją i szczęściem jest jeszcze szansa coś osiągnąć w SG czy też najlepszy okres na wstąpienie do służby minął. |
|||
02-11-2017, 12:52
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Wasze początki w SG...
ja bym się 2 raz nie przyjął
|
|||
14-01-2018, 20:58
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Wasze początki w SG...
Ja raczej tez nie, ale cóż przyjmowałem się 17 lat temu, w mojej okolicy z robotą tak stabilną trudno było, wyjazdy za granicę nie tak popularne jak teraz, człowiek z każdym rokiem psioczył ale jakoś ten wózek pcha do dziś. Będąc troszkę w tej formacji , dziś mogę powiedzieć że na tych zasadach co obowiązują nie pewno bym się nie przyjął. Jestem na granicy zielonej i jakoś mi trudno wyobrazić siebie w wieku 50 lat chodząc po zielonej, perspektywa awansu na ciepły stołek bez poparcia albo wazeliniarstw na byłej tak zwanej strażnicy praktycznie żadna na stan około 40 f-szy około 10 z komendantem na czele to biurkowcy. A wiek, no cóż, niedawno do nas pszyszedł koleś po 30 i jakos se radzi...............póki co.
|
|||
14-01-2018, 21:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-01-2018 23:01 przez quasimodo1.)
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Wasze początki w SG...
Inne czasy inni ludzie.
Mniej biurokracji i stanowisk biurowych. Samej kadry zawodowej na strażnicy było z 10, reszta 20 osób to żołnierze zsw WOP i funkcjonariusze służby kandydackiej SG a póżniej i żołnierze zsw NJW MSW.Komendant z zastępcą codziennie na zielonej z buta( jak reszta załogi strażnicy) lub własnym pojazdem Budynek pamiętający Republikę Weimarską , farba na lamperii to chyba z czasów Hitlera. Zasadnicza i kandydacka karmiona dobrze (z twz żywieniowym dodatkiem granicznym) ,tyle tylko że za kubki robiły słoiki , zastawa stołowa poszczerbiona plus niezbędnik/ Sale żołnierskie w zimie nieogrzewane - bo stare kaloryfery wystrzeliły w kosmos. Łazienka to pomieszczenie 3 na 3 metry z kafelkami ala póżny Gomułka z jednym uszczerbionym fajansowym kiblem plus 2 kije wystające z sufitu imitujące natrysk z ciepłą wodą raz w tygodniu. Brak paliwa - UAZ z przydziałem 10 km - bo brak paliwa - wyjątek alarm graniczny - to kaemy szły akonto na przyszły miesiąc. Odcinek długi 17 kaemów prawy - 18 lewy - połowa sucha w porze jesiennej czy wiosennej wzdłuż rzeki ,trochę pagórków i przekleństwo na dołkach z łącznością Radmor nie łapał - sytuację ratował "mikrotelefon" czyli słuchawka telefoniczna wydawana do służby z dwoma krokodylkami ,którą podpinało się do słupa ,ale i do niego z pasa granicznego trzeba i było na niektórych odcinkach biec w błocie kilkaset metrów Za ciepłą odzież zimą robiły kożuchy i waciaki wypchane gazetami plus pałatka z kocem przytroczona trokami do pasa głównego. AKMS z dwoma jednostkami ognia (60 sztuk ostrej) plus P83 z ( 16 sztuk ostrej ). Pistolet sygnałowy z torbą amunicyjną , w nocy lampa górnicza z akumulatorem. I poszedł. I bynajmniej nie było to w 1945 roku ale końcówka WOP-u i początek SG czyli lata 90/91. A i godziny. Codziennie miałeś być w służbie - minimu 8 na zielonej odsłużone , nadgodziny nikt nie wiedział co to jest ,bo nikt nadgodzin nie ewidencjował - były i słuzby na dworze z przerwami i 24 godziny. Gdy strażnica posiadała wolny pokoik lub wolne łóżko u dyżurnego strażnicy ,to się trenowało oko - kadra zawodowa. Mieszkania służbowe w miejscowości gdzie była strażnica to miał 01,02 i szef strażnicy.Jak zaczęto uzawodawiać SG , jeżdziło sie i po dwa razy na dobę do służby. Jeśli nie grałeś w ch... , to z okazji świąt państwowych i formacjii zawsze była koperta z nagrodą finansową. Nikt nie dzielił na lepszych i gorszych - wszyscy jechali na jednym wózku - tak było przynajmniej w miejscach gdzie służyłem. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości