Ze względu na wysyp spamu wprowadziłem manualną aktywację każdego nowego konta - żeby stworzyć nowe konto proszę o użycie w nazwie użytkownika literek SG****** gdzie gwiazdki to nick użytkownika. Po aktywacji (tu proszę o cierpliwość) usunę litery SG z nazwy użytkownika i można będzie logować się i pisać posty pod wybranym nickiem. Ułatwi mi to wyłapanie faktycznych użytkowników. Wszystkie już aktywne konta pozostają bez zmian. W listopadzie 2023 opłacono serwer/domenę. Jakby ktoś chciał się dorzucić do funkcjonowania forum to zapraszam na PW. Na chwilę obecną (12.03.2024) po opłaceniu faktur stan kasy to - minus 284. Z góry dzięki za wsparcie - Admin.


Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Bez garba nie ma szans?
12-12-2018, 10:55
Post: #1
Bez garba nie ma szans?
Witam wszystkich forumowiczów,

Chciałbym zapytać Was tak jak zrobiłem to w temacie czy aby dostać się do formacji należy mieć plecy? Człowiek z "ulicy" nie ma szans?

Zadając to pytanie opiszę Wam swój przypadek i dwie nieudane próby rekrutacji do SG. Może dla niektórych faktycznie będzie to swojego rodzaju "wypłakiwalnia" ale bardziej szukam porady bo być może coś robię źle a zależy mi na "Służbie w mundurze".

Zacznę od tego, że służbą w SG zacząłem interesować się w 2015 roku gdy mój dalszy znajomy dostał się do jednej z placówek. Wgłębiając się w temat coraz bardziej zacząłem czytać o formacji o charakterze służby itd...
Postanowiłem, że złożę podanie jednak nastąpiło to dopiero pod koniec 2016 roku gdy obroniłem tytuł licencjata na zaocznych studiach o wspaniale brzmiącym kierunku "bezpieczeństwo wewnętrzne".
Miałem już za sobą jedną nieudaną próbę dostania się do Policji (to było zaraz po skończeniu technikum w 2013roku) dlatego bogatszy o doświadczenie postanowiłem się odpowiednio przygotować.
Zacząłem pracę na etat jeszcze w 2013 roku by mieć środki na własne utrzymanie oraz aby podjąć studia zaoczne. Już wcześniej zrobiłem prawo jazdy kat b i dołożyłem jeszcze kat C bo czytałem, że w służbach się to przydaje. Zadbałem też o przygotowanie fizyczne chociaż prywatnie lubię sport i nie było z tym problemu.

Przechodząc do sedna pełen optymizmu stawiłem się do pewnego Oddziału SG na południu naszego pięknego kraju i założyłem wszystkie wymagane dokumenty było to w październiku 2016 roku. Byłem przygotowany, że rekrutacja trwa długo ale nie sądziłem, że aż tak.
Początkiem roku 2017 miałem rozmowę kwalifikacyjną którą udało się przejść i dopiero w marcu zaproszono mnie na etap psychologa.
Na tym etapie wypełniłem te wszystkie testy i pytania odnośnie mojej osoby. Potem czekała rozmowa z Panią psycholog (w podeszłym wieku), która była zszokowana faktem, iż kilka razy zapaliłem marihuanę (Przyznałem się bez bicia o tym fakcie w ankiecie). Rozmowa przebiegła dosyć nieprzyjemnie ale odpowiadałem na wszystko co starsza Pani chciała usłyszeć. Uważam się za konkretną osobę więc nie było mowy o jakimś jąkaniu się albo ściemnianiu - po prostu mówiłem prawdę przyznając, że nie jestem dumny z tego faktu, że zapaliłem ale już "czasu nie cofnę".
Miesiąc czekałem na odpowiedź więc już pojawiła się nadzieja bo akurat w tym przypadku tj śledziłem forum ludzie pisali, że czekanie to dobra wróżba. Równo po miesiącu i trzech dniach przyszedł list o zakończeniu rekrutacji.
Trochę zabolało bo już się szykowałem na wariograf ale cóż zrobić.
Stwierdziłem, że się nie poddam dlatego zacząłem myśleć jak mogę w przyszłym roku poprawić swoją sytuację i spróbować raz jeszcze. Miałem rok przerwy by znów móc ubiegać się o posadę.

Jako, że SG wywodzi się z wojska a mnie nieszczęśliwie ominął pobór ZSW stwierdziłem, że poczytam czy można spróbować się przeszkolić.
W miejscowym WKU usłyszałem, że akurat od maja jest służba przygotowawcza na drugim końcu kraju. Zgłosiłem się. Wszystkie formalności w pracy, tydzień na przygotowanie, spakowanie i pojechałem.
Odsłużyłem sobie 4 miesiące w wojsku, [Pozdrawiam 12bz w Szczecinie Smile] gdzie wiele się nauczyłem i poznałem masę ciekawych ludzi.
Chcieli mnie nawet zatrzymać i zrobić kierowcą rosomaka albo STAR'a w kompani logistycznej [Trochę żałuję, że nie zostałem]. Zostałem zaopiniowany na stopień bardzo dobry i już z mojej miejscowości jednostka do mnie dzwoniła, że mają etat dla mnie żebym podpisał kontrakt NSR odbył parę ćwiczeń rezerwy i przyszedł na kwalifikację.
Nie lubię zamykać za sobą mostów więc jak mówili tak zrobiłem i gdy wróciłem we wrześniu 2017 roku do "siebie" podpisałem kartę, dostałem przydział kryzysowy w jednostce nr broni itd...

Jakoś do świąt zleciało i stwierdziłem, że spróbuję w SG. Odczekałem do końca lutego br. i złożyłem wszystkie kwity. W między czasie w JW miałem ćwiczenia rezerwy potem byłem nawet na poligonie niecałe 3 tygodnie i tak sobie to wszystko trwało. Nie będę już tego opisywał tak szczegółowo ale w maju etap psycholog (Pani 'spycholog' młoda w stopniu plutonowy) i od razu inne podejście do człowieka... "Stwierdziła, że wszystko jest dla ludzi" i zrozumiała sytuację, iż to tylko grzech przeszłości i po wakacjach w październiku miałem wariograf w Warszawie.
Na wario możecie mi wierzyć lub nie byłem w 100% szczery. Do wszystkiego się przyznałem w ankiecie i gdy byłem przepytywany.
Dzwoniłem w połowie listopada, bo była cisza, to w Oddziale stwierdzili, że nie mają wyników ale Pan w kadrach powiedział, że "są dobrej myśli". Następnie zaprosili mnie na próbny wf w Oddziale, zjawiłem się i czekałem już na 2 etap.
Okazało się nagle jak dzwoniłem zapytać kiedy będzie orientacyjnie 2 etap (każdy ma swoje życie osobiste i musiałem pewne rzeczy poplanować), że wyniki z wario są u komendata i rozpatrzył je negatywnie. Powód? Nieznany.
Wiem, że powodów mogło być tysiące ale po przeanalizowaniu pewnych faktów doszedłem do wniosku, że chyba brałem udział w dobrej ustawce i może bardziej brakło etatu dla mnie niż tego, że mnie nie chcieli. Dlaczego?
Czytałem to forum i wiele opinii i tak sobie to układam w głowie : Na próbnym wf na 10 osób - 8 kobiet w wieku 20-22lat max. i wszystkie przeszły wszystko. Jedna nawet przyszła na wf z tatą pogranicznikiem, który sobie tam opowiadał z każdym itd... Jedna pytała na końcu Pana który nas prowadził, czy służba nie będzie kolidowała jej ze studiami (A widziałem posty ludzi, którym mówiono wprost - albo chcesz studiować albo chcesz służyć). Pomijam już fakt że jedna z nich na oko ważyła ze 120 kg i nie zaliczyła większości konkurencji nawet na 3...
I żeby nie było, nie mam nic do kobiet w formacji tylko tak sobie stawiam siebie na ich tle - 26 lat, 187cm wzrostu w miarę umięśniony, prawko B i C, po służbie w wojsku, po kilku ćwiczeniach, po studiach, po praktykach studenckich KPP Policji, znam angielski dobrze...

Na końcu swojego posta (pozdrawiam wszystkich, którzy to przeczytali Big Grin ) chciałbym abyście mi napisali czy jest sens się starać po raz trzeci skoro tak to wygląda? Mam dobrą pracę nie dzieje mi się krzywda bez SG przeżyję pod kątem finansowym ale marzy mi się służba dla kraju bo jestem patriotą i może to zabrzmi dziwnie ale chciałbym robić w życiu "coś więcej".
Napiszcie jakie jest Wasze zdanie odnośnie powyższej sytuacji czy robię coś nie tak, czy brakło może mi szczęścia w tym wszystkim, czy może fakt że tata lub wujek nie służą w SG jest dla mnie dyskwalifikujący Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-12-2018, 11:15
Post: #2
RE: Bez garba nie ma szans?
Złóż kwity w jednym z największych oddziałów tam inaczej na to spojrzą tak sądzę w małych oddziałach zawsze jest ciężej z dostaniem się paru moich kolegów zrobiło tak wpierw poszli do molocha potem się przepisywali trochę to trwało ale każdy osiągnął co chciał Wink
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-12-2018, 12:02
Post: #3
RE: Bez garba nie ma szans?
Największy procent kandydatów do Policji czy SG odpada podczas badań psychologicznych i wariografie więc Twoja sytuacja nie jest ani nowa ani dziwna. Nikt też nie odpowie Ci w czym konkretnie jest problem bo tak wygląda procedura. Właśnie przez ten brak informacji zwrotnej kandydaci mają poczucie bycia oszukanym, bo gdy ktoś odpada na teście sprawności fizycznej to sprawa jest prosta- wiesz dlaczego tak się dzieje.
Czy znajomości się przydają w służbie? Oczywiście, napisz tylko w której firmie (niezależnie cywilnej czy mundurowej) nie mają znaczenia. Natomiast nie zgodzę się, że bez znajomości nie masz szans przyjęcia. Można się dostać bez absolutnie żadnych znajomości i zostać oficerem na kierowniczym stanowisku. Z drugiej strony, nawet znając kogoś można odpaść na wariografie czy psychologu czego przykładem jest członek mojej najbliższej rodziny.
Jak sam napisałeś była to już trzecia nieudana próba rekrutacji do służb mundurowych, więc stałeś się weteranem. Jeżeli jest to Twoje marzenie to próbuj dalej, pomyśl też o służbie kontraktowej w SZRP. Życzę powodzenia!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-12-2018, 07:52 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-12-2018 08:44 przez scammer161.)
Post: #4
RE: Bez garba nie ma szans?
Powiem tak, mi po 2 latach starań i nieudanych próbach dostania się czy to do Policji, Straży Pożarnej(jakoś 3 razy będzie) a nawet SOP, w końcu zwątpiłem w to iż bez tzw. "pleców" dostanie się do służb mundurowych jest możliwe i szkoda jest tracić pieniądze (bo wbrew pozorom nie jest to tania sprawa dla młodego człowieka), a przede wszystkim swój czas. Do SG złożyłem papiery "a może się uda" i po 10 miesięcznym okresie rekrutacji otrzymałem ten "magiczny" telefon z pytaniem "Czy dalej jestem zainteresowany służba" Wink Moim zdaniem trzeba próbować Big Grin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-12-2018, 21:49
Post: #5
RE: Bez garba nie ma szans?
(12-12-2018 12:02 )Pałacowy moniuch napisał(a):  Największy procent kandydatów do Policji czy SG odpada podczas badań psychologicznych i wariografie więc Twoja sytuacja nie jest ani nowa ani dziwna. Nikt też nie odpowie Ci w czym konkretnie jest problem bo tak wygląda procedura. Właśnie przez ten brak informacji zwrotnej kandydaci mają poczucie bycia oszukanym, bo gdy ktoś odpada na teście sprawności fizycznej to sprawa jest prosta- wiesz dlaczego tak się dzieje.
Czy znajomości się przydają w służbie? Oczywiście, napisz tylko w której firmie (niezależnie cywilnej czy mundurowej) nie mają znaczenia. Natomiast nie zgodzę się, że bez znajomości nie masz szans przyjęcia. Można się dostać bez absolutnie żadnych znajomości i zostać oficerem na kierowniczym stanowisku. Z drugiej strony, nawet znając kogoś można odpaść na wariografie czy psychologu czego przykładem jest członek mojej najbliższej rodziny.
Jak sam napisałeś była to już trzecia nieudana próba rekrutacji do służb mundurowych, więc stałeś się weteranem. Jeżeli jest to Twoje marzenie to próbuj dalej, pomyśl też o służbie kontraktowej w SZRP. Życzę powodzenia!

Generalnie o wszystkim o czym napisałeś to są wiadome dla mnie rzeczy lub zdaję sobie z nich sprawę.
Martwi mnie tylko ten brak transparentności w całej rekrutacji, sam to przyznałeś "Nikt też nie odpowie Ci w czym konkretnie jest problem bo tak wygląda procedura"-
Skoro procedura została napisana tak, że zawsze pozostaje szerokie pole manewru by kogoś odrzucić nawet jak spełnia kryteria to chyba procedura jest zła.
To że trwa łącznie około rok czasu też chyba nie jest konieczne. Nie miałbym żadnego problemu gdyby ktoś powiedział mi w dwóch trzech zdaniach : "nie nadajesz się, ponieważ...".
Porównanie znajomości w firmach cywilnych zarządzanych i finansowanych przez osoby prywatne jest chyba nie na miejscu z porównywaniem znajomości w służbach, które opłacane są z publicznych pieniędzy. Według mnie funkcjonariusze o silnym kręgosłupie moralnym powinni patrzeć przez pryzmat tego, kto jest lepszy a nie kogo lepiej znamy i nie twierdzę, że wszyscy są tacy źli, po prostu ja może nie miałem szczęścia.
Jestem jak to napisałeś "weteranem", który nie dostał się raz do Policji, dwa razy do SG i jeszcze dorzucę Ci coś o czym nie wspomniałem, mianowicie czwarty raz nie dostałem się do JW bo etatów było za mało ale tam przynajmniej powiedział mi to ktoś w twarz, że fajnie, że się pojawiłeś, dobrze zdałeś wf i testy ale niestety miejsc było tyle a tyle (wtedy przeliczyłeś sobie ilość osób chętnych) i po prostu wiedziałeś, że paru osobom poszło lepiej i nie było problemu.
Gdybym był resortowym dzieciakiem pewnie już po 5 latach służby mówilibyście do mnie Panie poruczniku Big Grin - To ostatnie zdanie to już tak z humorem napisane.

Dzięki wszystkim za miłe słowa na pw, jak widzę po wiadomościach niektórych osób nie jestem sam, co wcale mnie nie cieszy a jedynie smuci. Pozdrawiam wszystkich!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-12-2018, 22:19
Post: #6
RE: Bez garba nie ma szans?
(13-12-2018 21:49 )Zniesmaczony napisał(a):  
(12-12-2018 12:02 )Pałacowy moniuch napisał(a):  Największy procent kandydatów do Policji czy SG odpada podczas badań psychologicznych i wariografie więc Twoja sytuacja nie jest ani nowa ani dziwna. Nikt też nie odpowie Ci w czym konkretnie jest problem bo tak wygląda procedura. Właśnie przez ten brak informacji zwrotnej kandydaci mają poczucie bycia oszukanym, bo gdy ktoś odpada na teście sprawności fizycznej to sprawa jest prosta- wiesz dlaczego tak się dzieje.
Czy znajomości się przydają w służbie? Oczywiście, napisz tylko w której firmie (niezależnie cywilnej czy mundurowej) nie mają znaczenia. Natomiast nie zgodzę się, że bez znajomości nie masz szans przyjęcia. Można się dostać bez absolutnie żadnych znajomości i zostać oficerem na kierowniczym stanowisku. Z drugiej strony, nawet znając kogoś można odpaść na wariografie czy psychologu czego przykładem jest członek mojej najbliższej rodziny.
Jak sam napisałeś była to już trzecia nieudana próba rekrutacji do służb mundurowych, więc stałeś się weteranem. Jeżeli jest to Twoje marzenie to próbuj dalej, pomyśl też o służbie kontraktowej w SZRP. Życzę powodzenia!

Generalnie o wszystkim o czym napisałeś to są wiadome dla mnie rzeczy lub zdaję sobie z nich sprawę.
Martwi mnie tylko ten brak transparentności w całej rekrutacji, sam to przyznałeś "Nikt też nie odpowie Ci w czym konkretnie jest problem bo tak wygląda procedura"-
Skoro procedura została napisana tak, że zawsze pozostaje szerokie pole manewru by kogoś odrzucić nawet jak spełnia kryteria to chyba procedura jest zła.
To że trwa łącznie około rok czasu też chyba nie jest konieczne. Nie miałbym żadnego problemu gdyby ktoś powiedział mi w dwóch trzech zdaniach : "nie nadajesz się, ponieważ...".
Porównanie znajomości w firmach cywilnych zarządzanych i finansowanych przez osoby prywatne jest chyba nie na miejscu z porównywaniem znajomości w służbach, które opłacane są z publicznych pieniędzy. Według mnie funkcjonariusze o silnym kręgosłupie moralnym powinni patrzeć przez pryzmat tego, kto jest lepszy a nie kogo lepiej znamy i nie twierdzę, że wszyscy są tacy źli, po prostu ja może nie miałem szczęścia.
Jestem jak to napisałeś "weteranem", który nie dostał się raz do Policji, dwa razy do SG i jeszcze dorzucę Ci coś o czym nie wspomniałem, mianowicie czwarty raz nie dostałem się do JW bo etatów było za mało ale tam przynajmniej powiedział mi to ktoś w twarz, że fajnie, że się pojawiłeś, dobrze zdałeś wf i testy ale niestety miejsc było tyle a tyle (wtedy przeliczyłeś sobie ilość osób chętnych) i po prostu wiedziałeś, że paru osobom poszło lepiej i nie było problemu.
Gdybym był resortowym dzieciakiem pewnie już po 5 latach służby mówilibyście do mnie Panie poruczniku Big Grin - To ostatnie zdanie to już tak z humorem napisane.

Dzięki wszystkim za miłe słowa na pw, jak widzę po wiadomościach niektórych osób nie jestem sam, co wcale mnie nie cieszy a jedynie smuci. Pozdrawiam wszystkich!

Można wiedziec gdzie składałes papiery do sg
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-12-2018, 06:54
Post: #7
RE: Bez garba nie ma szans?
Jeżeli ktoś koniecznie chce do SG, to niech składa papiery do NwOSG lub WMOSG - w tych oddziałach sytuacja kadrowa jest napięta jak bycze jaja i biorą wszystkich.
Z drugiej strony są OSG na granicy wewnętrznej - tam ludzi nie potrzeba, więc może być ciężko się dostać.

Szczęśliwe jest życie emeryta!!!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-12-2018, 16:13
Post: #8
RE: Bez garba nie ma szans?
Miałem możliwość służyć w WP tak jak pisałem wyżej ale 500km od domu i zrezygnowałem.
Bardzo chciałbym służyć i chyba najbardziej w SG z wielu powodów, jednak dla mnie rodzina i kobieta jest najważniejsza w życiu i nie będę tego poświęcać aby za wszelką cenę się dostać. Każdy normalny człowiek chce służyć blisko swojego domu i to jest zrozumiałe a skoro nie chcą mnie w moim oddziale to ich strata Smile Dobrze płatną pracę posiadam więc żyć za co mam.
Panie Keyser soze oddział do którego się starałem faktycznie jest na "wewnętrznej" więc możliwe, że i etatów mniej. Swoje wiem - dla kogo ma ich starczyć to starczy ;-)
Jokerons napiszę Ci na pw, nie chcę tutaj podawać szczegółów bo i po co? Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-12-2018, 20:02
Post: #9
RE: Bez garba nie ma szans?
poczytaj wpisy na tym forum. Popytaj ludzi. Wielu dojeżdża po 120km na każdą zmianę. A chyba tylko garbusy mają tak do 30km do placówki/oddziału.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
15-12-2018, 06:29
Post: #10
RE: Bez garba nie ma szans?
(14-12-2018 20:02 )niki napisał(a):  poczytaj wpisy na tym forum. Popytaj ludzi. Wielu dojeżdża po 120km na każdą zmianę. A chyba tylko garbusy mają tak do 30km do placówki/oddziału.

Niki czytałem, do najbliższej placówki miałbym około 15km (czyli niewiele) ale jest ona tak obsadzona, że zdawałem sobie sprawę, że musiałbym dojeżdzać do kolejnych oddalonych odpowiednio o 80km , 90km lub 110km. Przeprowadzka na kilka lat po to żeby i tak w zamyśle wrócić to jakieś nieporozumienie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
15-12-2018, 22:31
Post: #11
RE: Bez garba nie ma szans?
Oczywiście, że tylko i wyłącznie garby się dostaną, tylko nikt oficjalnie Wam tego nie powieSmile Wszystko jest zrobione pod publikę, braki itp. bzdury. Ale i tak dostana się "najlepsi" z naj! DROMADERÓW. Szkoda Waszego czasu na starania.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
15-12-2018, 23:44
Post: #12
RE: Bez garba nie ma szans?
(15-12-2018 22:31 )reniferek napisał(a):  Oczywiście, że tylko i wyłącznie garby się dostaną, tylko nikt oficjalnie Wam tego nie powieSmile Wszystko jest zrobione pod publikę, braki itp. bzdury. Ale i tak dostana się "najlepsi" z naj! DROMADERÓW. Szkoda Waszego czasu na starania.

Od dekad brzmi ten sam tekst... ale prawda jest trochę inna... Do służby dostanie się KAŻDY kto pasuje do profilu psychologicznego, ma poukładane w głowie i nie ma na sumieniu zdarzeń które go dyskwalifikują (wario). Ot i cała historia.Sad Szczególnie w dzisiejszych czasach hasła o garbach którzy przyjmują do SG brzmią śmiesznie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
16-12-2018, 15:40
Post: #13
RE: Bez garba nie ma szans?
Człowieku szukaj normalnej roboty w cywilu. Nie wiem jak wygląda służba w innych oddziałach. Tam gdzie służę jest problem z przeprowadzeniem naboru bo chętnych mało. Jak już się młodzież przyjmie to zaraz się zwalnia widząc w co wdepnęła. I szczerze mówiąc wcale się nie dziwię.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-12-2018, 15:42
Post: #14
RE: Bez garba nie ma szans?
https://wiadomosci.wp.pl/kariera-syna-wi...372369537a
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-12-2018, 15:46
Post: #15
RE: Bez garba nie ma szans?
Czepiają się - zdolne dziecko Big Grin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-12-2018, 18:05
Post: #16
RE: Bez garba nie ma szans?
(19-12-2018 15:46 )quasimodo1 napisał(a):  Czepiają się - zdolne dziecko Big Grin

Nie pierwsze i nie ostatne. Co najlepsze takie zdolniachy rodzą się tylko w rodzinach z koneksjami.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
19-12-2018, 20:52
Post: #17
RE: Bez garba nie ma szans?
Od dekad brzmi ten sam tekst... ale prawda jest trochę inna... Do służby dostanie się KAŻDY kto pasuje do profilu psychologicznego, ma poukładane w głowie i nie ma na sumieniu zdarzeń które go dyskwalifikują (wario). Ot i cała historia.Sad Szczególnie w dzisiejszych czasach hasła o garbach którzy przyjmują do SG brzmią śmiesznie.
[/quote]
https://wiadomosci.wp.pl/kariera-syna-wi...372369537a

Czary mary, cud, już nie ma jak kiedyś od dekady, gdzie Ty robisz?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
21-12-2018, 17:27
Post: #18
RE: Bez garba nie ma szans?
Może przy przyjęciu garb ma teraz mniejsze znaczenie ale za to potem przy kierowaniu na kursy chor/ofic. już ma. Szybka ścieżka rozwoju. Dodatkowo szybki awans na grupie, nagrody, zwiększone dodatki. Niektórzy podoficerowie mają po kilkanaście lat służby i 01 PSG zastanawia się czy mu dać 4. A taki przydupas garbaty dostaje po roku od skończenia kursu bo mamusia jest wójtem w miejscowości pobliskiej.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Kontakt | Your Website | Wróć do góry | Wróć do forów | Wersja bez grafiki | RSS