Policjant macha mi odznaką na drodze

[Jan-Mayen]

Witam.
Sytuacja z wczoraj:
Zatrzymuję pojazd na drodze do kontroli. (wschodnia Polska, przy granicy). Samochód pełny ludzi. Kolega podchodzi, przedstawia się i prosi o komplet dokumentów. A młody kierowca wyciąga odznakę policyjną i chamsko burczy: "takich też zatrzymujecie?"
Był po po służbie i jechał ze starymi babkami ze wsi w chustkach na głowie.
Jak rozwiązać taką sytuację żeby nie robić afery a utemperować trochę niebieskiego szczyla?
Przyznam, że wkur.. mnie trochę

[pogranicznik]

U nich tak czesto jest ze od razu legitymacje pokazują, (mozna ukarac młodziaka u nich nie trzeba meldowac o mandatach dla komendanta tak jak w SG)

[mlody kot]

tylko w 2 stronę też to działa.
jak my zaczniemy karać ich, to oni nas

[fuszsg]

(06-02-2015 09:24 )Jan-Mayen napisał(a):  Witam.
Sytuacja z wczoraj:
Zatrzymuję pojazd na drodze do kontroli. (wschodnia Polska, przy granicy). Samochód pełny ludzi. Kolega podchodzi, przedstawia się i prosi o komplet dokumentów. A młody kierowca wyciąga odznakę policyjną i chamsko burczy: "takich też zatrzymujecie?"
Był po po służbie i jechał ze starymi babkami ze wsi w chustkach na głowie.
Jak rozwiązać taką sytuację żeby nie robić afery a utemperować trochę niebieskiego szczyla?
Przyznam, że wkur.. mnie trochę

Faktycznie skoro tak było to ten policjant wykazał się skrajnym nieprofesjonalizmem ale uważaj bo tych niebieskich szczylów jest 7 razy więcej niż SG

[chorazynowy]

Trzeba było mu powiedzieć żeby wysiadł z auta bo zrobisz mu wstyd zaraz przy tych babach, a na boku zj...ć gościa , że jak się zachowuje a jak bym fikał dalej to mandat i po problemie. Wiadomo że swoich się nie kara czy to MON czy MSW itd ale jak ktoś jest chamem to , to po chamsku mandat mu i wstyd mu jeszcze zrobic

[niepokorny]

Bez przesady. Zapewniam, że zdarzają się większe przypadki buractwa i prostactwa ze strony kontrolowanych osób. A postępowanie zależy od sytuacji. Na pewne sprawy po prostu trzeba się uodpornić. Akurat w tej konkretnej to nie przejmowałbym się i dalej robił swoje.

[policeman]

No niestety, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, w służbach pracują różni ludzie, jeśli ten policjant pracował kiedykolwiek na ulicy to powinien chociaż potrafić się zachować w takiej sytuacji, ja nie mam uprzedzeń w takich sytuacjach by przewiskać furę i wytrzepać kieszenie - udry na udry, wstydu też potrafię narobić przy rodzinie czy kolegach. Dokładnie tak jak to opisał chorazynowy. Solidarność solidarnością ale jak ktoś mi, tak ja jemu-też potrafię, wszystko rozpiszę jak było, jak chce niech pisze skargę. Kontrolowałem funkcjuszy m.in. SG, którzy potrafili się zachować normalnie podczas kontroli a zatrzymywałem też ze swojej firmy którzy zachowywali się aż wstyd pisać-nie ma na to reguły. Wszystko zależy od kontrolującego, czasem nie warto się zniżać do poziomu petenta i olać to. Gdy jestem zatrzymywany do kontroli to okazuję dokumenty i poddaję się kontroli wg. poleceń, na końcu zwykle wymiana paru zdań nt. służby i się żegnamy.

[krissg]

(06-02-2015 18:44 )policeman napisał(a):  No niestety, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi, w służbach pracują różni ludzie, jeśli ten policjant pracował kiedykolwiek na ulicy to powinien chociaż potrafić się zachować w takiej sytuacji, ja nie mam uprzedzeń w takich sytuacjach by przewiskać furę i wytrzepać kieszenie - udry na udry, wstydu też potrafię narobić przy rodzinie czy kolegach. Dokładnie tak jak to opisał chorazynowy. Solidarność solidarnością ale jak ktoś mi, tak ja jemu-też potrafię, wszystko rozpiszę jak było, jak chce niech pisze skargę. Kontrolowałem funkcjuszy m.in. SG, którzy potrafili się zachować normalnie podczas kontroli a zatrzymywałem też ze swojej firmy którzy zachowywali się aż wstyd pisać-nie ma na to reguły. Wszystko zależy od kontrolującego, czasem nie warto się zniżać do poziomu petenta i olać to. Gdy jestem zatrzymywany do kontroli to okazuję dokumenty i poddaję się kontroli wg. poleceń, na końcu zwykle wymiana paru zdań nt. służby i się żegnamy.

Pewne wartości wynosi się z domu. W naszej formacji też nie brakuje "inteligentów" czasami wystarczy poczytać komentarze naszych f-szy na tym forum i wszystko staje się jasne.

---

(06-02-2015 09:24 )Jan-Mayen napisał(a):  Witam.
Sytuacja z wczoraj:
Zatrzymuję pojazd na drodze do kontroli. (wschodnia Polska, przy granicy). Samochód pełny ludzi. Kolega podchodzi, przedstawia się i prosi o komplet dokumentów. A młody kierowca wyciąga odznakę policyjną i chamsko burczy: "takich też zatrzymujecie?"
Był po po służbie i jechał ze starymi babkami ze wsi w chustkach na głowie.
Jak rozwiązać taką sytuację żeby nie robić afery a utemperować trochę niebieskiego szczyla?
Przyznam, że wkur.. mnie trochę

Najlepszą odpowiedzią na buractwo jest skrupulatne dokonanie kontroli zgodne z obowiązującymi przepisami przy pełnej kulturze z naszej strony.
Mina kierowcy tira, który w zimie na przejściu granicznym za chamskie zachowanie rozsznurowuje plandekę naczepy z dwóch stron a ja grzecznie oddaje mu dokumenty życząc miłego dnia, "Bezcenne" przy czym nie dając się zdenerwować dbam o swoje zdrowie

[wiedźma]

"Bezcenna" to będzie Twoja mina jak kiedyś kierowca takiego TIR-a powie Ci "proszę bardzo, chce Pan funkcjonariusz skontrolować zestaw? Nie ma sprawy. Ja się na "rozsznurowywaniu" nie znam - ale jak Pan chce to proszę bardzo, nie mam nic przeciwko kontroli"

Będziesz dymał w około naczepy aż miło ku uciesze innych kierowców ... - rzecz jasna.

A co? może mi powiesz, że taki kierowca jest zobligowany do wykonywania poleceń typu: rozsznuruj, otwórz, podnieś itp.?

[Przemo]

(06-02-2015 21:56 )wiedźma napisał(a):  "Bezcenna" to będzie Twoja mina jak kiedyś kierowca takiego TIR-a powie Ci "proszę bardzo, chce Pan funkcjonariusz skontrolować zestaw? Nie ma sprawy. Ja się na "rozsznurowywaniu" nie znam - ale jak Pan chce to proszę bardzo, nie mam nic przeciwko kontroli"

Będziesz dymał w około naczepy aż miło ku uciesze innych kierowców ... - rzecz jasna.

A co? może mi powiesz, że taki kierowca jest zobligowany do wykonywania poleceń typu: rozsznuruj, otwórz, podnieś itp.?

A do rozładunku to kto mu niby otwiera naczepę? jeszcze nie widziałem przez 20 lat takiej sytuacji żeby kierowca nie znał się na tej robocie.

(06-02-2015 09:24 )Jan-Mayen napisał(a):  Witam.
Sytuacja z wczoraj:
Zatrzymuję pojazd na drodze do kontroli. (wschodnia Polska, przy granicy). Samochód pełny ludzi. Kolega podchodzi, przedstawia się i prosi o komplet dokumentów. A młody kierowca wyciąga odznakę policyjną i chamsko burczy: "takich też zatrzymujecie?"
Był po po służbie i jechał ze starymi babkami ze wsi w chustkach na głowie.
Jak rozwiązać taką sytuację żeby nie robić afery a utemperować trochę niebieskiego szczyla?
Przyznam, że wkur.. mnie trochę

no i cóż takiego się stało ? uraził cie tym postępowaniem a może to był Twój pierwszy raz na drodze poza budą i ze stażem jak termin ważność mleka nie wiedziałeś jak zareagować ?

Tak troszkę w temacie ale z innej strony podobna sytuacja:
kolejka na granicy na kilka h bokiem podjeżdża auto koleś z samochodu mówi grzecznie do kontrolera
"dzień dobry jesteśmy z Policji( pokazuje szmatę) da się jakoś bez kolejki?"
kontroler na to:
"dzień dobry a ja jestem chor. P.... wypi@rdalać na koniec kolejki"

i jak myślisz jaki był tego skutek?
wszystkie auta "naszych" wracające z nocnej zmiany były zatrzymywane do wnikliwej kontroli i po standardowej regułce po zatrzymaniu do kontroli padało pytanie czy jedzie z wami chor. P... jak myślisz ile auto z chor. P na pokładzie było kontrolowane ...
podpowiem dość długo.

[wiedźma]

Nie mówię tu o znaniu się albo nie znaniu na otwieraniu naczepy tylko o sytuacji w której cwaniaczek mówi Ci, że "bolą mnie korzonki i nie dam rady samodzielnie otworzyć naczepy Panie funkcjonariuszu". I co mu zrobisz? Przyłożysz pistolet do głowy?

[Przemo]

(06-02-2015 22:34 )wiedźma napisał(a):  Nie mówię tu o znaniu się albo nie znaniu na otwieraniu naczepy tylko o sytuacji w której cwaniaczek mówi Ci, że "bolą mnie korzonki i nie dam rady samodzielnie otworzyć naczepy Panie funkcjonariuszu". I co mu zrobisz? Przyłożysz pistolet do głowy?

Jaja sobie teraz robisz ...

nie będę mu przykładał pistoletu tylko co najwyżej sprawdzę trzeźwość a on będzie stał tak długo dopóki nie otworzy tak jak ja chce i chu.. mnie to obchodzi co go boli i co mu dolega jedzie to ma się poddać się kontroli tak jak ja chce to zobaczyć i koniec tematu

[wiedźma]

nie robię jaj...

koleś upiera się przy swoim, że nie da rady wykonać polecenia ze względu na stan zdrowia..., po prostu zaniemógł i prosi Cię abyś to Ty wykonał wszelkie czynności związane z kontrola (vide - otworzył naczepę), Ty razem z nim czekasz kilka godzin, tworzy się gigantyczna kolejka...i kto dostanie po d... ? no?

[krissg]

(06-02-2015 22:34 )wiedźma napisał(a):  Nie mówię tu o znaniu się albo nie znaniu na otwieraniu naczepy tylko o sytuacji w której cwaniaczek mówi Ci, że "bolą mnie korzonki i nie dam rady samodzielnie otworzyć naczepy Panie funkcjonariuszu". I co mu zrobisz? Przyłożysz pistolet do głowy?

Pewnie według ciebie należy wówczas oddać grzecznie dokumenty i przeprosić kierowcę. Może jeszcze wykonasz kontrolę drogową przez zamkniętą szybę gdyż kierowca nie będzie umiał jej otworzyć. A kierowcę Tira zawszę można skierować na kontrolę szczegółową lub wspólną z Celnikami i takie przypadki też przeżyłem.

[wiedźma]

Ale na szczegółowej też będziesz sam otwierał naczepę...

[krissg]

(06-02-2015 22:53 )wiedźma napisał(a):  Ale na szczegółowej też będziesz sam otwierał naczepę...

To kierowca ma obowiązek udostępnić mi przestrzeń ładunkową do kontroli. Ponadto można zlecić Celnikom kontrolę szczegółową i to oni wezmą autko na kanał rozładują i skontrolują. Kontrola taka potrwa kilka godzin a to nie mnie się spieszy tylko kierowcy.

[wiedźma]

Właśnie odkryłeś Amerykę!!! Gratuluję!!!
"to kierowca ma obowiązek udostępnić" - bingo. Chyba jednak nie pracujesz na 1-szej linii. Co? Fakt, kierowcy, co do zasady, zależy na czasie ale jak Ci się trafi upierdliwiec to życzę powodzenia. A za płynność ruchu w DPG to kto odpowiada? Kierowca?

aha - i jeszcze jedno: nie wysługuj się Celnikami. Oni też mają na swej głowie masę roboty i na pewno nie są zadowoleni kiedy brak kompetencji funkcjonariusza SG przekłada się na ich pracę,

[krissg]

(06-02-2015 23:07 )wiedźma napisał(a):  Właśnie odkryłeś Amerykę!!! Gratuluję!!!
"to kierowca ma obowiązek udostępnić" - bingo. Chyba jednak nie pracujesz na 1-szej linii. Co? Fakt, kierowcy, co do zasady, zależy na czasie ale jak Ci się trafi upierdliwiec to życzę powodzenia. A za płynność ruchu w DPG to kto odpowiada? Kierowca?

A od kiedy kontrolę szczegółowa przeprowadza się na pasach, że ma to wpływ na płynność ruchu.

[wiedźma]

A kto niby uczestniczy w tej kontroli szczegółowej? Wikariusz z pobliskiej parafii czy funkcjonariusz SG?

[Przemo]

(06-02-2015 22:48 )wiedźma napisał(a):  nie robię jaj...

koleś upiera się przy swoim, że nie da rady wykonać polecenia ze względu na stan zdrowia..., po prostu zaniemógł i prosi Cię abyś to Ty wykonał wszelkie czynności związane z kontrola (vide - otworzył naczepę), Ty razem z nim czekasz kilka godzin, tworzy się gigantyczna kolejka...i kto dostanie po d... ? no?

Nie masz pojęcia o pracy na drodze i tyle: dodgy: teoretyczka z Ciebie ...

tak jak kolega wcześniej napisał skierować na szczegółową albo jak się koleś źle czuje to wzywamy karetkę a auto na koszt firmy na parking można odholować ...

Albo jak radzisz samemu rozsznurować naczepę zdjąć dechy z boków, przeprowadzić kontrolę i oddać dokumenty, podziękować i cieszyć się że zostaliśmy wyruchani w dupę przez zwykłego traktorzystę ...

niestety to nie przedszkole tu trzeba twardo stać przy swoim jak się jest "na prawie" a nie uginać się i mięknąć jak faja po ...