Zmiany w systemie emerytalnym

[Pałacowy moniuch]

Witam,
wybacz mój sceptycyzm, ale rejestrujesz się 01 maja 2017 r. i Twój pierwszy post dotyczy skali odejść funkcjonariuszy z formacji. Dodatkowy kontekst to szereg bieżących informacji prasowych o licznych odejściach z BOR, wojska (szczególnie GROM), policji itd. Piszesz też o jakichś utajnionych danych dotyczących zatrudnienia. Sprawa wydaje się mocno wątpliwa stąd moja reakcja.
Dziennikarze próbują takich zagrań celem wydobycia informacji z wewnątrz środowiska zamiast rozpocząć od analizy dostępnych danych. A dane nie są utajnione, wystarczy się o nie zwrócić i je opracować.

Natomiast nazywanie "obraźliwą" propozycję skorzystania z zapytania w trybie dostępu do informacji publicznej, twierdzenie że dokonałem porównania Ciebie do "redaktorka" i dokonywanie na tej podstawie oceny całej formacji, ostentacyjne deklarowanie, że na skutek mojego posta podjąłeś decyzję (jaką?) tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że słusznie oceniłem kim jesteś.
Pozdrawiam

(01-05-2017 16:21 )premeryt napisał(a):  

(01-05-2017 10:41 )Pałacowy moniuch napisał(a):  Witam,
masz rację, to niewłaściwy dział. Właściwy dział nazywa się ustawa z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. Proponuję korzystać z takich źródeł w pracy dziennikarskiej celem utrzymania odpowiedniego poziomu publikacji.
Mam nadzieję, że podpowiedziałem.
Pozdrawiam

(30-04-2017 23:54 )premeryt napisał(a):  Witam serdecznie,
proszę o pomoc szanownych kolegów(i koleżanki). Może to niewłaściwy dział, ale chcę się przyjrzeć skali odejść z firmy w poszczególnych latach. Próbowałem znaleźć coś w zasobach internetu i nie znalazłem - czyżby utajnione dane? Interesuje mnie ilość odejść w poszczególnych latach albo ilość zatrudnienia funkcjonariuszy. Ktoś podpowie?

---

Jestem funkcjonariuszem z 25 stażem (rok za rok). Zaczynałem w PDSG w Świnoujściu w czasach, kiedy siedziało się na beczce po 5 dni (dowód dla innych, że jestem f-szem, dziennikarze nie wiedzą). Żal mnie ściska że kiedy proszę o pomoc to obraźliwie odsyła się do ustawy i porównuje do redaktorków. Panowie i Panie - kiedyś tak nie było. Był szacunek i chęć pomocy. Teraz wiem, że nie ma w SG już czego szukać, bo otrzymam obraźliwe porównania. Dzięki Pałacowy, pomagasz podjąć decyzję. Nawiasem-gdybym był dziennikarzem napisałbym do GUS-u albo MSWiA, a nie szukał wsparcia u kolegów, ale tych coraz miej......