Rezygnacja z kursu podstawowego

[Wiki]

(20-10-2016 08:52 )marine napisał(a):  Za grosz poczucia humoru... Pisałaś żeby sie nie spinać, a u Ciebie widać poślady aż cierpną
Nie mam potrzeby dowalania nikomu, i tak w robocie macie przej...
Tak wiec, mniej spiny, więcej poczucia humoru. Cześć.

Przekonać żonę, to jak by wejść na Mount Everest a potem sie obudzić

buhahah widać kolegę musiała jakaś kobieta mocno w życiu skrzywdzić, współczuję. Tak poślady cierpną mi od siedzenia na L4 (ale wiesz jakie to miłe uczucie, to lekkie przyjemne mrowienie) oraz brania darmowej kasy na którą TY musisz zapier...i wylewać żale że masz ciężko. Ale dzięki temu, że ciągle pracujesz a nie siedzisz na L4 non stop, Twoje poślady przypominają pewnie skały jak te z Mount Everestu na który to wchodzisz pewnie a potem się budzisz........
Przypominam że nie mówiła o tym, jak ciężko zapier...ani się nie żaliłam, i nie oceniałam Wszystkich, kandydatek przychodzących do służby jako otwarte inkubatory czekające na ciążę (chociaż nie twierdzę że takich nie ma, bo wiem że są ale nie WSzystkie). To KOLEGA stwierdził że teraz tylko kobiety się garną do Sg bo zaraz zachodzą w ciąże i siedzą na L4????? cyt."Dostać sie do SG, skończyć kurs, zrobic dziecko, walnąć L4, pociągnąć wychowawczy i jakoś poleci..."
Ps. Nie ma takiego wagonu, którego nie dałoby się odczepić, żona jaki to problem........jeśli ze swoją masz takie doświadczenie, że nie umiesz jej w niczym przekonać to nie twierdz, że wszystkie żony takie są. Widać nie umiałeś wychować

---

Podbijam pytanie Ave 89, moon jaką podjąłeś decyzję??